Mieszkańcy bloku przy ulicy Chmielnej, zaniepokojeni uciążliwym zachowaniem jednego z sąsiadów, najpierw podjęli próby polubownego rozwiązania problemu. Niestety, mimo wielokrotnych rozmów, sytuacja nie uległa poprawie. Sąsiad notorycznie zakłócał ich spokój, organizując głośne libacje alkoholowe, których uczestnicy nieraz spali na klatce schodowej. Dochodziło również do awantur o różnych porach dnia i nocy. Nic nie pomaga, trzeba działaćWobec braku reakcji ze strony sąsiada, mieszkańcy zdecydowali się zwrócić o pomoc do Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pierwszy raz zgłosili problem w styczniu 2024, drugi raz w grudniu 2024. - "Niezależnie od pory dnia, czy nocy słychać jest głośne rozmowy, krzyki, wyzwiska, bijatyki przez co mieszkańcy we własnych mieszkaniach nie mogą normalnie funkcjonować oraz wypocząć po całym dniu (…). Płacimy za sprzątanie klatek schodowych, jednak co z tego, skoro tego samego dnia na klatce jest oddawany mocz, inne fekalia, wymiociny bądź ściany wymazane są krwią lub odchodami. Czujemy się zagrożeni, obawiamy się o nasze życie oraz życie naszych rodzin. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktokolwiek zainterweniował?" – pytają w piśmie skierowanym do Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jeszcze w grudniu 2024 r.23 grudnia 2024 r. otrzymali obiecującą odpowiedź od spółdzielni. W piśmie poinformowano ich, iż zarząd rozpocznie dochodzenie w sprawie potencjalnych naruszeń regulaminu spółdzielni oraz obowiązujących przepisów prawa. Jak twierdzą, dało im to nadzieję na to, iż ich rzeczywistość się w końcu zmieni.Ponadto władze spółdzielni zapewniły, iż przeprowadzono rozmowę z bratem lokatora pod kątem rozwiązania problemu, jak też również zwrócono się do MOPS w Krasnymstawie ze stosownym wnioskiem o podjęcie odpowiednich działań w celu zapewnienia profesjonalnej pomocy osobie niepełnosprawnej, jaką jest kłopotliwy lokator.Rzeczywiście, jeszcze tego samego dnia spółdzielnia skierowała do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krasnymstawie wniosek o podjęcie działań i przeprowadzenie rodzinnego wywiadu środowiskowego.- "Niepokoi nas fakt, iż od pewnego czasu docierają do Spółdzielni zgłoszenia dotyczące naruszania przez pana (…) oraz osoby przebywające w jego mieszkaniu zasad porządku domowego. Sąsiedzi skarżą się na awantury, bijatyki, oraz krzyki dochodzące z mieszkania lokatora. Ponadto, ze zgłoszenia wynika, iż pan (...) nie ma kontroli nad tym co się dzieje w jego mieszkaniu oraz nie ma wpływu na to kto tam przebywa. W ostatnim czasie doszło choćby do zgonu jednego z uczestników takiej libacji. Mając na uwadze powyższe oraz przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców. bloku Chmielna 5, prosimy o podjęcie stosownych działań" – czytamy we wniosku skierowanym do MOPS-u, przez spółdzielnię.Imprezy jednak nie ustałyMimo obietnic, sytuacja mieszkańców niestety nie uległa zmianie. W mieszkaniu problematycznego sąsiada przez cały czas realizowane są głośne imprezy, które regularnie wymagają interwencji policji. Mieszkańcy czują się bezsilni. Zastanawiają się, czy kolejne popołudnie przyniesie spokój czy znów będą musieli wzywać mundurowych.A jakie konkretne działania podjęła spółdzielnia mieszkaniowa oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, aby poprawić tę trudną sytuację?- "Wspomniana sytuacja jest Spółdzielni znana. W związku ze skargami mieszkańców dotyczącymi naruszania zasad porządku domowego przeprowadzane były rozmowy z panem (...). Udało się skontaktować z najbliższą rodziną, tj. bratem, przeprowadzono rozmowę pod kątem rozwiązania przedmiotowego problemu. Zwróciliśmy się również do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krasnymstawie ze stosownym wnioskiem o podjęcie odpowiednich działań w celu zapewnienia profesjonalnej pomocy osobie niepełnosprawnej" - taką odpowiedź uzyskaliśmy od Krasnostawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej także udzielił nam odpowiedzi, iż sprawa jest im znana. - "Pracownik socjalny podejmuje działania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa tj. ustawą o pomocy społecznej. Praca socjalna prowadzona przez pracownika socjalnego jest z osobami i rodzinami wyrażającymi chęć współpracy i współdziałania w rozwiązywaniu ich trudnej sytuacji życiowej. Pracownicy ośrodka systematycznie odwiedzają pana (...), przeprowadzają rozmowy motywujące do prawidłowego zachowania w miejscu zamieszkania, nawiązali kontakt z najbliższą rodziną wymienionego. Na terenie MOPS odbyło się spotkanie z najbliższą rodziną pana (...), podczas którego został omówiony plan działań, który obejmuje zarówno działania MOPS, jak i rodziny wymienionego. Stale współpracujemy z Komenda Powiatową Policji w Krasnymstawie" - poinformował nas Mariusz Antoniak, dyrektor MOPS w Krasnymstawie. Postanowiliśmy osobiście porozmawiać z problematycznym mieszkańcem ulicy Chmielnej, aby zrozumieć jego sytuację i dowiedzieć się, co jest przyczyną jego zachowania. Niestety, nikt nie otworzył nam drzwi.Tymczasem od początku roku 2024 mieszkańcy Chmielnej 5, 15 razy wzywali krasnostawską policję. To nie tylko statystyka, to być może 15 obiadów przerywanych strachem, 15 poranków, gdy dzieci pytały z niepokojem o radiowozy pod oknami i 15 cichych łez bezsilności, które spłynęły po policzkach tych, którzy pragną tylko jednego – odrobiny normalności w swoim własnym domu...Czytaj także: