Choć kredyty pseudowalutowe kojarzone są przede wszystkim z frankiem szwajcarskim, banki udzielały również zobowiązań indeksowanych do euro lub dolara amerykańskiego. Wbrew pozorom, dochodzenie roszczeń z tytułu tych umów nie wiąże się z większym ryzykiem prawnym – podstawy do ich unieważnienia są bowiem identyczne jak w przypadku spraw „frankowych”. O ile w praktyce zdecydowana większość udzielonych przed laty kredytów pseudowalutowych była indeksowana bądź denominowana do franka szwajcarskiego, o tyle jednak trzeba mieć na uwadze, iż banki przedstawiały w swojej ofercie również kredyty waloryzowane innymi walutami (najczęściej euro bądź dolarem amerykańskim).
Warto pamiętać, iż w istocie ewentualne powództwo dotyczące kredytu „eurowego” czy „dolarowego” nie jest obarczone jakkolwiek wyższym ryzykiem procesowym, a potencjalne uznanie umowy kredytu za nieważną w tego rodzaju sprawach następuje dokładnie z tych samych przyczyn jak ma to miejsce w sprawach „frankowych”.
To nie kurs waluty decyduje o nieważności umowy
Przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, iż co do zasady do uznania umowy kredytu za nieważną nie dochodzi ze względu na znaczący wzrost kursu waluty na przestrzeni trwania umowy, gdyż okoliczność ta - jako powstała już po zawarciu umow