Wisła bije kolejny niechlubny rekord. W poniedziałek rano poziom rzeki w Warszawie spadł do zaledwie 9 centymetrów – najmniej w historii pomiarów. Hydrolodzy alarmują, iż to nie koniec problemów, bo we wrześniu prognozowane są kolejne fale upałów, które mogą pogłębić kryzys suszy w Polsce.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wisła bije kolejny rekord. W Warszawie poziom wody spadł do 9 cm
Wisła notuje kolejne historyczne minima. W poniedziałek rano na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary odnotowano rekordowo niski poziom rzeki – zaledwie 9 centymetrów. To o jeden centymetr mniej niż poprzedni rekord z soboty 23 sierpnia – poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW).
Rekordowy pomiar w stolicy
Według danych IMGW, rekordowy stan zanotowano o godz. 8:20. Tak niskiego poziomu Wisły w Warszawie nie odnotowano nigdy wcześniej w historii pomiarów. Jeszcze dwa dni wcześniej woda sięgała 10 cm, co już wówczas uznano za dramatycznie niski wynik.
Problemy dotyczą jednak nie tylko stolicy. IMGW informuje, iż poziom wody poniżej minimum okresowego występuje na 15 stacjach hydrologicznych w całej Polsce. Kryzys widoczny jest m.in. na Warcie, Kaczawie, Moszczenicy, Budzówce, Żylicy, Nysie Kłodzkiej, Kwisie, Pilicy, Prądniku, Skawicy, Krasnej oraz samej Wiśle.
Eksperci ostrzegają przed wrześniem
– W związku z dużym prawdopodobieństwem nowej fali upałów we wrześniu, może powrócić problem suszy oraz niskich stanów wód w rzekach. To sytuacja podobna do tej, którą przeżywaliśmy rok temu – powiedział prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w rozmowie z PAP.
Hydrolodzy podkreślają, iż długotrwałe okresy bez opadów i wysokie temperatury coraz częściej prowadzą do dramatycznych spadków poziomu rzek w Polsce.
Skutki dla mieszkańców
Niski poziom Wisły ma już praktyczne konsekwencje dla warszawiaków. Jak poinformował Zarząd Transportu Miejskiego, kursowanie promów rzecznych zostało wstrzymane 12 sierpnia i pozostaje zawieszone do odwołania.
Eksperci ostrzegają, iż przedłużająca się susza i rekordowo niski stan Wisły to sygnał alarmowy, świadczący o coraz poważniejszych skutkach zmian klimatycznych. jeżeli prognozy o kolejnych falach upałów się potwierdzą, problem może tylko się pogłębiać.