Irlandia potrzebuje tysięcy budowlańców, ale to nie jedyny problem.
Irlandia stoi przed ogromnym wyzwaniem, ponieważ krajowy sektor budowlany może nie być w stanie zrealizować celów inwestycyjnych.
Praca na budowie w Irlandii
Irlandzki rząd oraz niezależne instytucje alarmują, iż ambitne cele infrastrukturalne zapisane w Narodowym Planie Rozwoju do 2035 roku mogą nie zostać zrealizowane.
Obecnie w sektorze budowlanym pracuje około 178 tys. osób – to znacznie mniej niż w czasie szczytu gospodarczego w 2007 roku.
Szacunki pokazują, iż każdego roku z Irlandii wyjeżdża choćby 5 tys. pracowników budowlanych, a sektor ten przyciąga zaledwie ułamek spośród imigrantów otrzymujących pozwolenia na pracę.
Z najnowszych analiz wynika, iż kraj potrzebuje aż 80 tys. dodatkowych pracowników, by sprostać potrzebom w zakresie mieszkań, transportu, służby zdrowia i energetyki.
Co więcej, choćby w najbardziej optymistycznym scenariuszu, przy znaczącej poprawie wydajności, niezbędne byłoby zatrudnienie przynajmniej 20 tys. dodatkowych osób.
Plany inwestycyjne
Jednym z kluczowych problemów jest niska produktywność irlandzkiej branży budowlanej. Produkcja w tym sektorze jest aż o 30% niższa niż średnia europejska i przez cały czas nie wróciła do poziomów sprzed kryzysu w 2008 roku.
Wysokie koszty, fragmentacja rynku i dominacja małych firm sprawiają, iż inwestycje przebiegają wolno i drogo. Wśród głównych przeszkód w realizacji inwestycji wymienia się też skomplikowany i czasochłonny proces uzyskiwania zezwoleń budowlanych.
System planistyczny w Irlandii charakteryzuje się brakiem przewidywalności, co zwiększa koszty i powoduje wielomiesięczne, a czasem wieloletnie opóźnienia.
Dodatkowo brak jasności co do długofalowego finansowania i niespójność w harmonogramach projektów osłabiają zdolność sektora do planowania i realizacji inwestycji.
Choć Narodow Plan Rozwoju zakłada inwestycje sięgające setek miliardów euro – w tym 100 miliardów do 2030 roku – to realizacja tych założeń stoi pod znakiem zapytania.