Przewoźnicy i kierowcy pod lupą inspektorów transportu drogowego. W ciągu dwóch ostatnich lat, w porównaniu do 2022 roku, zwiększyła się liczba wszczętych postępowań w kierunku oceny dobrej reputacji firmy. To wynik zwiększonej liczby kontroli transportowców przez służby.
Taka procedura jest wszczynana, gdy w wyniku kontroli przewoźników stwierdzone są naruszenia. A uzależnione jest to od liczby uchybień i ich wagi.
A to może skutkować odebraniem zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego i brakiem możliwości wykonywania transportu.
– Kontrole, prowadzone przez inspektorów transportu drogowego, mają dwa główne założenia: poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego i transportu oraz zagwarantowanie uczciwej konkurencji pomiędzy przewoźnikami – mówi naczelnik Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie Paweł Gruszka. – Należy pamiętać o tym, iż biznes transportowy jest niezwykle konkurencyjny. To, którego z przewoźników wybierze nadawca ładunku czy też spedytor, wynika przede wszystkim z ceny. Działania nasze służą więc temu, aby ta swoista licytacja w dół ceną za świadczoną usługę, nie powodowała obniżenia jej standardu. Zwłaszcza w zakresie regulacji związanych z czasem pracy kierowców, jak i ze stanem technicznym pojazdów.
Przewoźnik z Białej Podlaskiej, Marcin Potapczuk, widzi więcej pozytywnych aspektów wzmożonych kontroli, mając głównie na uwadze zapewnienie uczciwej konkurencji. Jak mówi, na rynku pojawia się coraz więcej firm z zagranicznym kapitałem, które otrzymały licencje na polskich zasadach. A firmy te, jak twierdzi, nie zawsze przestrzegały wyśrubowanych wymagań.
– Dopuszczając do rynku europejskiego firmy z zewnątrz, dbajmy o swój interes. Dzisiaj firmy polskie, rodzime, muszą spełniać szereg różnych obowiązków, aby móc wykonywać zawód przewoźnika międzynarodowego. Ze względu na bezpieczeństwo, na różne przepisy, którymi ten biznes jest obarczony. Dobrym jest, iż zwiększyła się liczba kontroli przez służby. Widzimy to. Te firmy zagraniczne muszą spełniać te same warunki, które my spełniamy. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na to, iż nieuczciwa konkurencja zza wschodniej granicy, która powstała tutaj na naszym terenie, niszczy rynek i miejsca pracy w polskich firmach transportowych. Ogółem dobrze, iż są te kontrole. My mieliśmy czas się do nich przygotować, zaadaptować do tych warunków, które są na rynku europejskim – zapewnia Marcin Potapczuk.
– Oczywiście najpoważniejsze naruszenia to są braki wymaganych uprawnień, poważne naruszenia czasu pracy, nie rejestrowanie lub manipulacja tachografami – wylicza Paweł Gruszka. – Pamiętajmy także, iż najpoważniejsze naruszenia to miedzy innymi wykonywanie przewozów pojazdem nie posiadającym aktualnego badania technicznego albo wykonywanie przewozu pojazdem, który posiada usterki niebezpieczne.
Same negatywne aspekty widzi przewoźnik, przewodniczący Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu Waldemar Jaszczur.
– Spełnienie niektórych wymagań może być przez przewoźników przeoczone, a pociąga to za sobą olbrzymie konsekwencje – podkreśla Jaszczur. – Kiedy za tak błahe przewinienie, jakim jest brak badania technicznego, przewoźnikowi cofa się dobrą reputację, a w dalszej części traci całą licencję na przewóz towarów lub osób. My tego nie akceptujemy, tego typu przepisów. One są rażące, niesprawiedliwe. Branżę trzeba wspierać, a nie rujnować. A tego typu przepisy właśnie to robią. Z tego powodu, iż ktoś o czymś zapomniał. Człowiek jest istotą omylną, ma prawo zapomnieć.
– Samo wszczęcie postępowania w kierunku oceny dobrej reputacji przewoźnika nie zawsze oznacza utratę przez przewoźnika zezwolenia do wykonywania zawodu i utratę licencji – mówi Mateusz Włoch, specjalista firmy zajmującej się rozliczaniem czasu pracy kierowców. – Większość tych spraw jest do wygrania przez przewoźnika, o ile tylko ich nie zignoruje i będzie rzeczywiście chciał poprawić sytuację w swej firmie. Wprowadzić takie procedury i przedsięwziąć coś, żeby nie dopuścić do bardzo poważnych i najpoważniejszych naruszeń w przyszłości.
W ubiegłym roku w województwie lubelskim inspektorzy transportu drogowego przeprowadzili 10 tysięcy kontroli.
Dodajmy, iż w 2022 roku odebrano lub zawieszono 58 zezwoleń na wykonywanie zawodu przewoźnika, w 2023 – 76. W 2024 roku już 121.
W 2022 roku na zarządzającego transportem wszczęto 39 postępowań, a na przedsiębiorcę 318, W 2023 roku na zarządzającego transportem 171, a na przedsiębiorcę 703. Z kolei w 2024 r. było to odpowiednio 237 i 681.
MaT / opr. PrzeG
Fot. witd.lublin.pl / archiwum RL