Na legendarnym torze Misano World Circuit Marco Simoncelli we Włoszech motocykliści ścigali się podczas czwartej rundy Yamaha R7 Cup Italy. Na starcie pojawił się także oświęcimianin – Jakub Belak.
Dla młodego zawodnika był to drugi start na tym obiekcie. To jeden z najbardziej znanych torów wyścigowych w Europie na którym regularnie realizowane są rundy MotoGP. Stawka była wyjątkowo mocna, a warunki kwalifikacyjne nie należały do łatwych.
Oświęcimianin pierwszą sesję treningową zakończył na 12 pozycji z czasem 1.49,4. W drugiej był 14, uzyskując bardzo zbliżone tempo. Z każdą sesją nabierał pewności siebie, dopracowując ustawienia motocykla pod charakterystykę toru.
W pierwszej sesji kwalifikacyjnej Belak wywalczył 17 miejsce z czasem 1.48,3 poprawiając czas względem wcześniejszych treningów. Druga sesja została storpedowana przez nagły deszcz, który spadł minutę przed wyjazdem na tor. Zabrakło po prostu odrobiny szczęścia w kwalifikacjach. Po wypchaniu z toru przez innego zawodnika i powrocie z nieco zakurzonymi oponami, młody oświęcimianin dostał uślizgu. Podczas okrążenia, które kwalifikowałoby go do pierwszej „dziesiątki” stracił swoją szansę.
Widać było, iż podczas weekendu lokalni, włoscy zawodnicy nie będą „brali jeńców”. Co zresztą potwierdził przebieg niedzielnych zmagań na torze. Niedzielne ściganie przyniosło sporo emocji. Jakub startował z 17. pola i wykonał dwa bardzo dobre starty. Już na samym początku wyścig został niestety przerwany czerwoną flagą z uwagi na kolizję oraz konieczność interwencji karetki. Po restarcie został skrócony do ośmiu okrążeń, zamiast planowanych dziesięciu i znowu był przerwany przed czasem. Wszystko za sprawą roztrzaskania się kolejnego motocykla o bandę bezpieczeństwa na piątym okrążeniu.
„Starty miałem naprawdę dobre, ale skrócony dystans i kolejna czerwona flaga na trzy okrążenia przed końcem odebrały mi szansę na dalszą walkę. Zabrakło kilku kółek, żeby minąć zawodników z wyprzedzającej mnie grupy” – komentuje Kuba Belak.
Wyścig ukończył ostatecznie na 16. miejscu, zdobywając 0,5 punktu do klasyfikacji generalnej.
„Tor był w świetnym stanie. Pogoda dop
isała, a motocykl działał bez zarzutu. To był wymagający weekend. Zebrałem kolejne, cenne doświadczenie w rywalizacji na wysokim poziomie” – podsumowuje zawodnik.
Kolejny wyścigowy przystanek Jakuba Belaka to runda mistrzostw Polski WMMP, która odbędzie się 22 sierpnia na torze w Poznaniu. Po intensywnych startach we Włoszech, powrót na krajowy tor zapowiada się jako okazja do walki o tytuł mistrza kraju, ponieważ młody oświęcimianin aktualnie prowadzi w tabeli wyników.