
Mieszkańcy Hawany czekają na dostawę wody z ciężarówki
Kuba przeżywa jeden z najpoważniejszych kryzysów wodnych w swojej historii. Miliony mieszkańców wyspy nie mają dostępu do bieżącej wody, a w niektórych regionach dostawy zostały całkowicie wstrzymane na wiele miesięcy. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień, a eksperci ostrzegają: to efekt wieloletnich zaniedbań, starzejącej się infrastruktury i zmian klimatycznych.
W Hawanie, gdzie temperatury regularnie przekraczają 30 stopni Celsjusza, mieszkańcy ustawiają się w kolejkach do cystern. Marcel czekał 42 dni, zanim znów mógł napełnić pojemniki wodą – wystarczy mu jej najwyżej na dwa dni. To codzienna rzeczywistość tysięcy Kubańczyków, którzy zbierają wodę taczkami lub wiadrami, bo z kranów nie płynie już od tygodni.
Według oficjalnych danych, ponad 156 tys. mieszkańców Hawany i ok. 3 miliony osób w całym kraju jest dotkniętych przerwami w dostawie wody. W Santiago de Cuba – drugim co do wielkości mieście wyspy – woda pojawia się w kranach raz na 38 dni. Na wschodzie kraju sytuacja pozostało bardziej dramatyczna – niektóre społeczności nie mają dostępu do wody od pięciu miesięcy.
Brak wody, prądu, żywności i leków
„Kuba – kraj otoczony wodą – dziś wysycha” – piszą lokalne media. Kryzys wodny nie jest jedynym problemem. Wyspę paraliżują również braki prądu, żywności i lekarstw, które stają się coraz trudniej dostępne. Łącznie tworzy to obraz państwa pogrążonego w głębokim kryzysie infrastrukturalnym i humanitarnym.
Zdaniem ekspertów, obecna sytuacja to rezultat dekad zaniedbań i braku inwestycji. – „System uzdatniania wody jest w fatalnym stanie. Brak konserwacji, zniszczone pompy i częste przerwy w dostawach prądu powodują spadki ciśnienia i ogromne wycieki” – wyjaśnia prof. Helena Solo-Gabriele z Uniwersytetu Miami.
Według oficjalnych danych znaczna część wody przesyłanej rurociągami nigdy nie dociera do odbiorców, bo ginie w wyniku nieszczelności i uszkodzeń sieci. Kubański rząd przyznaje, iż problem jest poważny, ale dotychczasowe działania naprawcze są zbyt powolne i nieskuteczne.
Susza pogłębia katastrofę
Do kryzysu infrastrukturalnego dochodzi kolejny dramatyczny czynnik – narastająca susza. Kuba od lat walczy z deficytem opadów, ale w ostatnich latach sytuacja pogorszyła się drastycznie.
– „Kuba zawsze cierpiała z powodu suszy, ale teraz pozostało gorzej” – mówi ekspert ds. energetyki i infrastruktury Jorge Piñón. Klimat staje się coraz bardziej suchy i nieprzewidywalny, a zmiany pogodowe dodatkowo obciążają już i tak przeciążony system wodociągowy.
Rząd w Hawanie przyznaje, iż sytuacja jest „trudna” i zapowiada działania naprawcze, ale eksperci podkreślają, iż problemów nie da się rozwiązać z dnia na dzień. Konieczne są ogromne inwestycje w infrastrukturę wodną, modernizacja systemów uzdatniania i transportu wody oraz lepsze zarządzanie zasobami.
Dla milionów Kubańczyków to jednak marzenia odległe. Na razie ich codzienność to kolejki do cystern, racjonowanie każdej kropli i niepewność, kiedy znów popłynie woda.