Nowe przepisy, obowiązki i terminy – kierowcy muszą być czujni. Wystarczy chwila nieuwagi, by narazić się na poważne konsekwencje finansowe. Co dokładnie trzeba wiedzieć i jak uniknąć błędów, które mogą kosztować tysiące złotych?

Fot. Warszawa w Pigułce
Kierowcy na celowniku fiskusa. Spóźnisz się – zapłacisz choćby 93 tysiące złotych
Zakup używanego samochodu może przynieść nie tylko radość, ale i bardzo kosztowne konsekwencje. Nowi właściciele pojazdów mają zaledwie 14 dni na dopełnienie obowiązku podatkowego. jeżeli zapomną o deklaracji PCC-3 lub nie zapłacą podatku, skarbówka może nałożyć na nich drakońską karę – choćby 93 320 zł. Co ważne, wystarczy jedno przeoczenie, by trafić pod lupę urzędników.
Podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) w wysokości 2% wartości auta musi zapłacić każdy, kto kupuje pojazd na podstawie zwykłej umowy kupna-sprzedaży. I choć formalności można załatwić online, wielu kierowców przez cały czas o tym zapomina. A to może drogo kosztować – maksymalna kara wzrosła wraz z podniesieniem pensji minimalnej i rośnie z roku na rok.
Są jednak wyjątki. Obowiązek podatkowy nie dotyczy m.in. pojazdów zakupionych w komisie, na fakturę VAT, ani tych sprowadzonych z zagranicy. Nie zapłacą też osoby niepełnosprawne, organizacje pożytku publicznego oraz kupujący pojazdy o wartości do 1000 zł. Ale uwaga – urzędnicy mają prawo podważyć zaniżoną wartość w umowie i domagać się dopłaty wraz z odsetkami.
Jeśli minęło już 14 dni, nie wszystko stracone. Można złożyć deklarację PCC i tzw. czynny żal, wyjaśniając przyczyny spóźnienia. Szybka reakcja może pomóc uniknąć najwyższych sankcji. Jedno jest pewne – zapominalstwo za kierownicą przestaje się opłacać.