Łada 1945 Biłgoraj zrobiła powtórkę z poprzedniego sezonu

3 godzin temu
W sobotnim (10 maja) meczu na stadionie OSiR w Biłgoraju prowadzenie dla Łady uzyskał Aleksiej Gonczarewicz. Rosjanin w 15 minucie zawodów świetnie wykonał rzut karny, podyktowany za faul bramkarza Tadeusza Grabowskiego na Wojciechu Białku. Podczas próby wypiąstkowania piłki golkiper Stali uderzył w twarz napastnika Łady. Przez osiem minut po tym karnym, dopóki na boisku nie pojawił się Patryk Dorosz, miejscowi mieli w składzie jednego zawodnika mniej niż Stal, ale poczynali sobie całkiem nieźle. – Miałem rozcięty łuk brwiowy. Lekarz założył mi dwa szwy. Myślę, iż w środę wrócę już na boisko – informuje nas Wojciech Białek.PRZECZYTAJ: Historia sportu: Łada Biłgoraj 30 lat temuDo remisu fascynującym strzałem z dystansu doprowadził w 30 minucie gry Ernest Skrzyński.Bramki Łady strzegł w tym meczu 23-letni Mateusz Wójcicki. Jego starszy o sześć lat brat Adrian Wójcicki, także wychowanek UKS Widok SP51 Lublin, przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych Stali. Młodszy golkiper kilka razy miał okazję wykazać się bramkarskim kunsztem. Błysnął szczególnie w 69 minucie, gdy obronił strzał Rafała Króla z rzutu karnego. „Jedenastka”, którą bez powodzenia wykonywał wychowanek MUKS Kraśnik i długoletni piłkarz Motoru Lublin, zaliczany do ikon lubelskiego klubu, była konsekwencją rzekomego zagrania piłki ręką przez Damiana Chmurę po strzale Szymona Majewskiego. Środkowy obrońca Łady przekonywał w szatni swoich kolegów z zespołu, iż przyjął piłkę na klatkę piersiową, a o „ręce” choćby nie powinno być mowy.Wynik meczu na 2:1 dla Łady w 81 minucie ustalił Patryk Czułowski. Zrobił to świetnym strzałem pod poprzeczkę (piłka otarła się o tę część konstrukcyjną bramki). – W pierwszej połowie gra była wyrównana. Stal miała swoje lepsze i słabsze momenty, również Łada raz grała dobrze, raz słabiej. Ozdobą tej części spotkania była bramka Skrzyńskiego. W drugiej połowie stanowczo za mało zrobiliśmy, żeby ten mecz wygrać. Zespół z Biłgoraja był bardziej zdeterminowany w walce o zwycięstwo. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale nie mamy o to pretensji do Rafała Króla. Nie tacy piłkarze nie strzelali karnych. Mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Kolejny mecz rozgrywaliśmy bez naszych dwóch kluczowych obrońców – Przemysława Lecha i Romana Mykytyna, ale oczywiście w tym nie upatrujemy swojej porażki w Biłgoraju. W rundzie rewanżowej przegraliśmy już trzy mecze, ale w tabeli wiosny plasujemy się w „top trzy”. W tabeli ogólnej zajmujemy pierwsze miejsce, mamy przewagę punktową nad drugą Lublinianką, przed nami jeszcze pięć meczów, więc nie robimy tragedii z porażki z Ładą. Myślę, iż gwałtownie wrócimy na zwycięskie tory – komentuje Rafał Kabasa, szkoleniowiec Stali.Atrakcją dla kibiców, zebranych w sobotę na stadionie OSiR w Biłgoraju, był nie tylko mecz na satysfakcjonującym, czwartoligowym poziomie, ale też występ w Stali przez całe spotkanie Jakuba Rzeźniczaka – byłego reprezentanta Polski, a dziś piłkarskiego celebryty i gwiazdy mediów społecznościowych.Warto przypomnieć, iż 38-letni Rzeźniczak jest wychowankiem ŁKS Łódź. W reprezentacji narodowej rozegrał dziewięć meczów. W polskiej ekstraklasie, w Widzewie Łódź, Legii Warszawa i Wiśle Płock rozegrał 375 meczów, w których zdobył 15 bramek. W Legii spędził dwanaście sezonów. Zdobył z nią pięć tytułów mistrza Polski, sześć razy Puchar Polski i raz Superpuchar, zostając najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii warszawskiego klubu. Legię reprezentował także w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Dwa sezony występował w Qarabağ Ağdam. W każdym zdobył z tym klubem mistrzostwo Azerbejdżanu.Łada 1945 Biłgoraj – Stal Kraśnik 2:1 (1:1)Gole: 1:0 Gonczarewicz 15 (z karnego), 1:1 Skrzyński 30, 2:1 Czułowski 81.Łada: Wójcicki – Gonczarewicz, Błajda, D. Chmura, Woźniak – Czułowski, Krywołapow, Janczuk – Wojtyło, Białek (23 Dorosz), Okoń; trener Zając.Stal: Grabowski – Rzeźniczak, Pietroń (68 Czapla), Duda – Bartoś, Wyjadłowski (67 Sz. Majewski), R. Król, Skrzyński (82 Wawryszczuk), Nowak – Demianenko, Jędrasik (68 Kalita); trener Kabasa.Żółte kartki: Dorosz, Błajda, Czułowski, rezerwowy Cygan, Janczuk (Łada), Grabowski, Wyjadłowski, Duda, Bartoś (Stal). Sędziował: Harko (Chełm).
Idź do oryginalnego materiału