

„Ze Śląska Opolskiego w świat. Odkrywaj dziedzictwo bliskie i dalekie” – pod tym hasłem w Muzeum Śląska Opolskiego realizowane są wakacyjne spotkania dla dzieci. Za nami pierwsze warsztaty w ramach letniego cyklu, który potrwa przez cały lipiec. Zajęcia składają się z części teoretycznej, zabawy oraz warsztatów plastycznych.
– Rodzice chcą, żeby ich dzieci spędzały wakacje twórczo, więc zaproponowaliśmy spotkania z naszym dziedzictwem, ale również z tym dalekim. Wyruszamy więc ze Śląska Opolskiego i wędrujemy w świat. Dzisiaj przenosimy się do Korei Południowej na piękną wyspę Jeju, czyli koreańskie Hawaje. Najpierw poznajemy Śląsk Opolski na naszej wystawie etnograficznej. Dowiemy się o naszym dziedzictwie w zakresie rybołówstwa. Opowiemy, jak istotną rolę pełni woda, następnie porównamy to do dziedzictwa dalekiego, czyli wyruszamy do Korei Południowej i tam poznajemy niezwykłe kobiety po polsku określane jako kobiety morza. To panie, które do dziś kultywują piękną tradycję i nurkują na głębokość 20-30 metrów w Morze Żółte, żeby zbierać owoce morza. Pozostając w tym morskim klimacie będziemy pleść sieci, wykonywać różne prace z muszelek i owoców morza. To jest takie pierwsze nasze wydarzenie. Dziś spędzamy czas w Korei, w czwartek wybierzemy się do Meksyku. Poznamy wspaniałą artystkę, Fridę i zestawimy ją z naszą wspaniałą artystką Olgą Boznańską, która jest patronką 2025 roku. W Muzeum Śląska Opolskiego nigdy nie jest nudno, jest zawsze twórczo –
– W tych zajęciach biorę udział nie po raz pierwszy. Bardzo mi się tu podoba, ponieważ lubię po prostu tworzyć nowe rzeczy – mówi Tomek.
– Jestem tu po raz pierwszy i jestem bardzo interesująca tych zajęć. Wszystko mnie interesuje, lubię tworzyć, lubię rysować, kolorować – opowiada Amelka.
– Co roku przyjeżdżamy do babci na wakacje. Fajnie, kiedy mamy co robić w ciągu dnia, gdzieś poza domem. Lubię tego typu zajęcia i po prostu muzea. Podoba mi się na przykład, kiedy przewodniczka opowiada interesujące rzeczy – mówi Seweryn, który przyjechał na wakacje z Krakowa.
– Starszy wnuk jest na obozie, a młodszy uczestniczy w zajęciach w muzeum. Trzeba mu jakoś ten czas zorganizować. Uważam, iż te spotkania są bardzo pożyteczne, bo to edukuję dzieci. Każdy czas trzeba wykorzystać, żeby się czegoś nauczyć. Te zajęcia są wszechstronne, jest nie tylko teoria, ale też i praktyka, warsztaty plastyczne. Myślę, iż to dobrze, iż jeszcze jakaś alternatywa dla spędzania czasu przed telefonem czy telewizorem – uważa Irena, babcia Seweryna.
– My jesteśmy stałymi bywalcami zajęć muzealnych. Moje dzieci bardzo lubią te zajęcia. To jest takie wychowanie przez sztukę. Każdy takie spotkanie, to inne do zajęcia sensoryczne. Ten mózg dziecięcy właśnie przez takie nowe doświadczenia rozwija się. Poza tym w wakacje nie będzie nudy. Planujemy być na wszystkich lipcowych spotkaniach. Bilety mamy już wykupione – mówi Paulina, której dzieci uczestniczą w zajęciach.
Spotkania w Muzeum Śląska Opolskiego realizowane są we wtorki i czwartki. Obowiązują zapisy.
Agnieszka Błażuk-Dworakowska, uczestnicy:
Dłuższa relacja:
Agnieszka Błażuk-Dworakowska, uczestnicy:








autor: Anna Kurc