Lech wypisał się z wyścigu o mistrzostwo? Bolesna porażka we Wrocławiu

2 dni temu

Lech Poznań nie zdołał wywieźć punktów z Wrocławia, przegrywając ze Śląskiem 1:3. Kolejorz nie wyglądał na zespół z konkretnym pomysłem na grę. Gospodarze okazali się bardziej konkretni pod bramką i wykorzystali błędy poznaniaków.

Kolejorz podchodził do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Śląsk nie radzi sobie w tym sezonie dobrze, cały czas walcząc o utrzymanie w Ekstraklasie.

Lech rozpoczął spotkanie z inicjatywą, dłużej utrzymując się przy piłce i starając się atakować. Śląsk natomiast czekał na swoje okazje i skutecznie się bronił. W 11. minucie poznaniacy stracili piłkę w środku pola po błędzie Walemarka. Choć Douglas jeszcze próbował interweniować, Al Hamlawi zdołał oddać strzał i pokonać Mrozka, dając gospodarzom prowadzenie.

Lech gwałtownie miał okazję na wyrównanie, ale Leszczyński popisał się świetną interwencją. Śląsk dostał wiatru w żagle i przez kilka minut kontrolował grę, ale z czasem to Kolejorz ponownie przejął inicjatywę. Problemem była jednak skuteczność – mimo licznych prób brakowało konkretów pod bramką rywala. Najlepszą okazję miał Ishak, który po strzale głową trafił w poprzeczkę.

Lech gonił wynik, ale brakowało jakości

Po przerwie to Śląsk lepiej wszedł w grę, narzucając tempo. W 64. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie – po rzucie wolnym piłka została wybita przed pole karne, strzał Samca-Talara trafił w słupek, a po odbiciu od Hoticia piłkę do siatki wbił po raz kolejny Al Hamlawi.

Strata drugiej bramki podziałała na Lecha motywująco. Sousa próbował uderzenia z dystansu, ale niecelnie. Kolejorz dobrze operował piłką w okolicach pola karnego rywala, ale brakowało decydującego podania. Poznaniacy często dośrodkowywali w pole karne, jednak piłki nie dochodziły do adresatów.

W 73. minucie świetną okazję miał Udahl, który po prostopadłym podaniu wyprzedził Salomona, ale Mrozek uratował swój zespół. Dwie minuty później Schwartz mógł zamknąć mecz, ale po błędzie bramkarza Lecha trafił tylko w boczną siatkę.

W końcówce Kolejorz przeniósł wszystkie siły do ofensywy, ale choćby to nie przyniosło rezultatów. Co więcej, bliżej zdobycia kolejnej bramki w 87. minucie był Śląsk. W całej drugiej części Lech nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę. W 92. minucie gospodarze strzelali jeszcze rzut karny po faulu w szesnastce. Petr Schwartz pokonał Mrozka i ustanowił wynik spotkania na 3:1.

Lech w trudnej sytuacji

Na szczęście dla kibiców niebiesko-białych Jagiellonia przegrała swoje spotkanie z Lechią Gdańsk. Raków z kolei swój mecz rozegra w poniedziałek. Aktualnie Kolejorz traci do lidera już dwa punkty.

Error happened.
Idź do oryginalnego materiału