John van den Brom zdaje sobie sprawę z tego, iż Lech jest faworytem w starciu z Żalgirisem Kowno. Nie zamierza jednak lekceważyć rywali. „Nigdy nie powiem, iż będzie to łatwy mecz, bo nie ma już łatwych meczów” – powiedział Holender.
Zespół z Kowna już w Poznaniu
W czwartek Lech Poznań podejmie na boisku przy Bułgarskiej zespół Żalgiris Kowno w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Zespół z Litwy już jest w Poznaniu, a środę będzie trenował na stadionie miejskim. Zajęcia z trenerem Johnem van den Bromem odbyli już także piłkarze Kolejorza.
Zobacz, jak wyglądał trening piłkarzy Lecha:
Rotacja do podstawa
Podczas konferencji prasowej Holender potwierdził, iż Murawski i Sousa, którzy doznali urazów podczas meczu z Piastem Gliwice, są już do dyspozycji i gotowi do gry. Mimo tego skład na Żalgiris Kowno będzie się różnił od tego, z pierwszej kolejki Ekstraklasy. Jedynym stałym punktem drużyny będzie Filip Bednarek. Jak tłumaczył, John van den Brom przede wszystkim trzeba przygotowywać zespół do grania dwa dni w tygodniu. Jest jednak jeszcze jeden powód rotacji.
– Istotne jest to, by mieć więcej niż 11 piłkarzy. Czwartkowy mecz jest istotny ze względu na to, iż wielu zawodników nie pozostało w pełni przygotowanych do sezonu. Późno zaczęli treningi. Dla mnie będzie to okazja, żeby dać im minuty gry. Oczywiście musimy wygrać i zrobić dobry wynik, ale wierzę w nich. – przyznał trener.
Lech to faworyt
Nie wszyscy piłkarze będą jednak do dyspozycji van den Broma. Z powodu problemów zdrowotnych mecz z Żalgirisem Kowno na pewno opuści Adriel Ba Loua oraz wciąż niedostępni Filip Dagerstal, a także Nika Kvekveskiri. Mimo tego to właśnie Lech Poznań postrzegany jest jako faworyt tego dwumeczu. John van den Brom nie lekceważy jednak rywala.
– Mam dużo szacunku do przeciwników. Zawsze dobrze się przygotowujemy i analizujemy rywala. Wiemy ze oni są dobrze zorganizowani taktycznie. Grają ustawieniem 4-3-3. Często mierzymy przeciwko takiej formacji w Ekstraklasie i na to musimy się przygotować. Nigdy nie powiem, iż będzie to łatwy mecz, bo nie ma już łatwych meczów. – podsumował Holender.