Pacjenci i rodzice niepełnosprawnych dzieci mają coraz większy problem, by dotrzeć do przychodni „Medyk” przy ul. Parkowej w Świdnicy. Właściciel przylegającej do placówki ulicy chce opłat za parkowanie i układa betonowe zapory, miasto straciło pozwolenie na budowę parkingu. – Lekarze nie mają gdzie parkować, kilku chce odejść ze względu na to, ze nie mają czasu, by jeździć i szukać miejsca – alarmuje prezes zarządu „Medyk” sp. z. o o. Elżbieta Olbrycht. Prezydent Świdnicy deklaruje „duchowe wsparcie” i zrzuca winę na poprzednie władze.
Problem z parkowaniem przy przychodni, a także pobliskim biurowcu, trwa od lat Sprywatyzowana zakładowa przychodnia Pafalu, obecny „Medyk”, została z maleńkim parkingiem na 6 miejsc i niewielką działką. Na całej ulicy Gdyńskiej jest ogromny problem z parkowaniem. Parking przed sklepem Netto przeznaczony jest wyłącznie dla klientów, pacjenci „Medyka” lub interesanci biur i firm ulokowanych w dawnym biurowcu. Przychodnia przed swoim drugim budynkiem, przy ul. Licznikowej, ma kilka dodatkowych miejsc, ale to wszystko. Problem pogłębił się w lutym, gdy właściciel ulicy Licznikowej postanowił zagrodzić swoje miejsca postojowe i wystawić je do wynajęcia.
– Nasz teren jest tylko do krawężnika. Pafal sprzedał nowemu właścicielowi swój budynek oraz te drogi (ul. Licznikowa, przyp. red.). Rozmawiałam z właścicielem, ale powiedział, iż to jego teren, zamierza ustawić znaki i ogrodzenie. Przychodzą do nas ze skargami pacjenci, którzy potykają się o porozkładane betonowe podkłady kolejowe. Tłumaczymy, iż to nie nasz teren. Mamy problem, bo mamy dużo pacjentów na wózkach, dzieci z porażeniem mózgowym. Są sytuacje, kiedy nasi pracownicy pomagają wnosić wózki, bo nie ma jak przejechać. Lekarze nie mają gdzie parkować, kilku chce odejść ze względu na to, iż nie mają czasu, by jeździć i szukać miejsca. Kilka lat temu, zanim powstał sklep NETTO, chcieliśmy od Pafalu kupić część działki, ale bez powodzenia. Występowaliśmy o pomoc do miasta. Kolejną działkę, gdzie jest mały skwerek, zabrano nam z mocy prawa, bo miał tam powstać parking. Do tej pory sprawa się nie zakończyła. Jest decyzja o odszkodowaniu dla nas, ale jest ona nieprawomocna. Nie mamy ani odszkodowania, ani nie zostały wykonane miejsca parkingowe. Jest dramat – mówi Elżbieta Olbrycht, prezes zarządu „Medyk”sp. z o.o.
– Jestem właścicielem od 12 lat i płacę podatki – mówi Dariusz Kłapiński, właściciel ulicy Licznikowej wraz z miejscami postojowymi. Tłumaczy, iż to jego własność i planuje odgrodzić swój teren. Wprowadził również opłaty za miejsca postojowe. Jedno kosztuje 120 złotych netto za godzinę i nie widzi powodu, by robić wyjątki. Za pełne śmieci dawno niesprzątane pasy zieleni przy swojej ulicy obwinia osoby, które chodzą tu „na papierosa”.
Temat został poruszony podczas marcowej sesji Rady Miejskiej. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska wskazywała na swoich poprzedników jako winnych obecnego stanu własności na terenie dawnego Pafalu, wskazując, iż w taki niekorzystny sposób zostały dokonane podziały geodezyjne. Stwierdziła, iż miasto nie ma prawnych możliwości ingerowania, a panią prezes może wesprzeć jedynie duchowo.
Miasto mogłoby pomóc, o czym pisaliśmy w 2020 roku i o czym wspomniała prezes Olbrycht. Decyzją starosty świdnickiego z 15 stycznia 2018 roku prezydentowi Świdnicy zostało udzielone zezwolenie na realizację inwestycji drogowej pn. „Rozbudowa ulicy Gdyńskiej w Świdnicy”. Jednocześnie starosta zatwierdził powstałą w wyniku podziału działkę o powierzchni 427 m2, która z mocy prawa przeszła na własność miasta. – I to właśnie tu, gdzie widać ten zaniedbany trawnik, miały powstać miejsca dla niepełnosprawnych. Nie ma ani miejsc, ani odszkodowania za fragment gruntu, który został nam odebrany pod tę inwestycję – mówiła Elżbieta Olbrycht trzy lata temu. Sytuacja zmieniła się o tyle, iż prezydent miasta zwróciła się do starosty o wygaszenie decyzji zezwalającej na wykonanie rozbudowy ul. Gdyńskiej i taką zgodę na wygaszenie otrzymała w styczniu tego roku. Na pytania Swidnica24.pl, dlaczego prezydent miasta mogąc udzielić realnego wsparcia, nie zrobiła tego, w jej imieniu rzeczniczka Magdalena Dzwonkowska odpowiedziała 17 marca tego roku: Miasto podjęło odpowiednie kroki prawne, aby móc zrealizować inwestycje. realizowane są procedury administracyjne, związane z ustaleniem wysokości odszkodowania za przejęty teren, co umożliwi podjęcie ostatecznych decyzji o realizacji inwestycji.
Jakie to decyzje? Co zamierza prezydent Świdnicy? Tego rzeczniczka już nie podaje.
Uwagę pacjentów, korzystających z przychodni, zwróciła jeszcze jedna kwestia. Na niewielki parking dla 6 samochodów przy głównym wejście ustawiono zakaz wjazdu, w tym – jak widnieje na tabliczce – także dla pojazdów osób z niepełnosprawnością. Prezes Olbrycht zapewniła Swidnica24.pl, iż zakaz dla uprzywilejowanych pojazdów zostanie usunięty, a cały czas do wykorzystania jest jedno miejsce dedykowane takim samochodom.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]