Lekkoatletyka: Chmielaki biegaczy. Wyniki XIV Półmaratonu Chmielakowego

2 godzin temu
W sobotnich zawodach biegacz z Kraśnika dystans 21 km przebył w czasie 01:16:53. Drugie miejsce zajął Grzegorz Pawlak z Izbicy, reprezentujący 3 Zamojski Batalion Zmechanizowany (czas 01:17:15). Trzeci do mety przybiegł Maciej Hasiak z Huciska (gm. Harasiuki), zawodnik Stalowowolskiego Klubu Biegacza (czas 01:18:43). Czternasty na mecie był Marek Wilgos z Jarosławca (gm. Uchanie). Biegacz z pow. hrubieszowskiego uzyskał czas 01:24:07.Rywalizację kobiet wygrała Anna Psuja z sekcji Biegający Świdnik (czas 01:30:34), drugie miejsce zajęła Justyna Jagiełło z grupy biegowej Chełm Biega (01:30:56), a trzecia była Dominika Mazur z grupy Basia Team (01:31:37). Na dziesiątej pozycji uplasowała się Anna Śliwa z Tomaszowa Lubelskiego, zawodniczka grupy FC Azorro (01:43:49). W kategorii wiekowej K40 Anna Śliwa została sklasyfikowana na drugim miejscu. Biegaczka była także druga w klasyfikacji nauczycielek. Natomiast Arkadiusz Łaszkiewicz z Zamościa zajął drugie miejsce w klasyfikacji pracowników instytucji samorządowych. Długoletni sędzia piłkarski z okręgu zamojskiego pokonał trasę w czasie 01:37:15. Wśród mężczyzn zajął sześćdziesiąte piąte miejsce, a w klasyfikacji open, uwzględniającej wszystkich uczestników biegu (295 mężczyzn i 65 kobiet), uplasował się na siedemdziesiątym pierwszym miejscu. – Startowałem w tym biegu po raz piąty. Uzyskałem swój najlepszy czas w tej imprezie. Warunki do poprawienia „życiówki” miałem doskonałe. Pogoda sprzyjała temu zdecydowanie bardziej niż zwykle. Nie była upalna. Temperatura powietrza wynosiła około 20 stopni Celsjusza. Dodatkowo organizatorzy usytuowali na trasie zraszacze, by w razie potrzeby można było się schłodzić zimną wodą. Trochę jednak przeszkadzał dość silny wiatr, a otwartych przestrzeni na trasie było sporo. Zmieniłem taktykę biegu. Na trasie były trzy większe podbiegi. Tym razem na te lekkie wzniesienia wbiegałem spokojnie, a stratę nadrabiałem na płaskich odcinkach trasy. Dzięki temu nie wyeksplatowałem się, tylko spokojnie dotarłem do mety. Chciałem pokonać trasę w czasie krótszym niż godzina i 40 minut. I już po pokonaniu 15 km wiedziałem, iż ten cel osiągnę. Te ostatnie 6 km przebiegłem spokojnym tempem – mówi nam Arkadiusz Łaszkiewicz.ZOBACZ:
Idź do oryginalnego materiału