Zwinąłby się w milczeniu, z niesmakiem, nie zostawiając po sobie ani obrazu, ani tekstu, ani karykatury – tylko niewidzialny gest odrzucenia. Dla człowieka tak wyczulonego na duchową degenerację społeczeństwa i jego nieuchronną uniformizację, dzisiejsza Łódź byłaby nie do zniesienia....