

Papież zaskoczył młodych pielgrzymów. Leon XIV pojawił się wczoraj niespodziewanie na Placu Świętego Piotra po wieczornej mszy inaugurującej Jubileusz Młodych. – To było niezwykłe przeżycie – mówią ci, którym udało się dostać na sam plac.
– Niestety, nie wszystkim było to dane. Po prostu nie było to oficjalnie zaplanowane. Dlatego część ludzi weszła na plac, część nie. Podobnie było z przyjmującymi Komunię. Widziałem, iż ją skrócono, i dlatego nie wszyscy mogli ją przyjąć – przyznaje ks. Arnold Nowak, proboszcz parafii św. Jacka w Kamieniu Śląskim.
– Niestety, nie udało mi się uczestniczyć w tej części spotkania, na samym placu. Nie dostaliśmy się tam – potwierdza Pascal z parafii w Kątach Opolskich. – Rzeczywiście mamy mały niedosyt, ale już w sobotę na pewno zniknie.
– Dla mnie to było ogromne przeżycie. Udało mi się być mniej więcej 10 metrów od przejeżdżającego papieża. Pomachałam od całej naszej grupy – mówi z kolei Angelina z parafii św. Marka Ewangelisty na warszawskiej Pradze. Jak słyszeliśmy, było to dla niej wyjątkowe doświadczenie.
Dziś – nieco luźniejszy dzień, pod hasłem „Dialog z miastem”. Plan przewiduje wydarzenia o charakterze kulturalnym, artystycznym i duchowym w różnych punktach Rzymu.
ks. Arnold Nowak, Pascal, Angelina:





Autor: Sebastian Pec