Leżą zapomniane w szufladach. Są warte choćby 27 tys. zł!

2 godzin temu

W domach tysięcy Polaków leżą zapomniane dokumenty z czasów PRL, które dziś mogą być warte choćby 27 479 złotych. Mowa o książeczkach oszczędnościowych z literą „F”, które w latach 70. i 80. miały służyć jako system przedpłat na wymarzony samochód. Dziś stają się przepustką do rekompensaty finansowej, o którą może zawnioskować nie tylko właściciel, ale także jego spadkobiercy.

Fot. Warszawa w Pigułce

Czym są książeczki F i dlaczego znów są cenne

W czasach, gdy własne auto było szczytem marzeń, państwo komunistyczne wprowadziło możliwość gromadzenia środków na zakup pojazdu poprzez specjalny program oszczędnościowy PKO. Choć wielu Polaków nigdy nie doczekało się samochodu, ich wpłaty nie przepadły. Po latach walki o sprawiedliwość, od 1 stycznia 2025 roku działa program, który pozwala odzyskać realną wartość dawnych przedpłat – z uwzględnieniem inflacji.

Kto i ile może dostać?

  • Do 19 391 zł – dla osób, które wpłacały na Fiata 126p

  • Do 27 479 zł – dla tych, którzy oszczędzali na FSO 1500

  • Wnioski można składać do końca 2026 roku

  • Wypłaty realizuje PKO BP, a procedura trwa od kilku dni do dwóch tygodni

  • Nie trzeba mieć całej książeczki – wystarczy numer i dane, które można odszukać w archiwach banku

Zgubiłeś dokument? Jest nadzieja

Jeśli oryginał się nie zachował, wciąż możesz ubiegać się o wypłatę. PKO BP dysponuje bazą danych z numerami seryjnymi i informacjami o właścicielach książeczek. Warto więc odwiedzić najbliższy oddział, by sprawdzić, czy w Twojej rodzinie ktoś kiedyś wpłacał na wymarzone auto.

Ostrożnie! Pojawili się oszuści

Wzmożone zainteresowanie wypłatami zachęciło oszustów do działania. Bank nigdy nie pobiera żadnych opłat za proces rekompensaty i nie kontaktuje się telefonicznie z prośbą o przekazanie dokumentów. Wszelkie formalności należy załatwiać wyłącznie w placówkach PKO BP.

To nie tylko pieniądze – to fragment historii

Eksperci podkreślają, iż książeczki F to nie tylko wartość finansowa. To także świadectwo epoki, rodzinnych historii, niespełnionych marzeń o Maluchu i dziesiątkach lat oczekiwania. Dziś te pożółkłe dokumenty wracają, by dać swoim właścicielom – lub ich dzieciom i wnukom – realne wsparcie finansowe.

Co to oznacza dla czytelnika?

Jeśli masz w domu stare dokumenty z PRL, nie wyrzucaj ich! Sprawdź, czy na okładce znajduje się litera „F”. A jeżeli nie masz pewności – skonsultuj się z najbliższym oddziałem PKO BP. To może być Twoja szansa na nieoczekiwany zastrzyk gotówki – bez ryzyka, legalnie i w kilka dni. Skorzystaj z prawa, zanim minie termin!

Idź do oryginalnego materiału