Lider ze Zbąszynka poskromiony! Siatkarki Osiński-Trans AZS-u UZ wygrywają za trzy punkty

1 dzień temu

Wiele zwrótów akcji, a co za tym idzie, także emocji przysporzył nam piątkowy mecz 4. rundy Lubuskiej III ligi piłki siatkowej kobiet. Do Zielonej Góry przyjechał zespół, który przed wizytą w Hali Uniwersyteckiej przy ul. Prof. Szafrana 6 był niepokonany. Po starciu z zielonogórzanki ta statystyka uległa zmianie, a samo spotkanie zakończyło się wygraną AZS-u 3:1.

Mecz lepiej rozpoczął zespół ze Zbąszynka, który już na początku rywalizacji wypracował sobie prowadzenie 5:1. Taki stan rzeczy sprawił, iż stosunkowo gwałtownie o czas poprosił trener zielonogórzanek. Z czasem w szeregach SPS-u zaczęło pojawiać się coraz więcej błędów przy zagrywce. Skuteczna w polu serwisowym była za to m.in Hanna Leks z Zielonej Góry. Zielonogórzanki zniwelowaly wszystkie straty i wyszły na prowadzenie, którego już nie roztrwoniły, zwyciężając w inauguracyjnej odsłonie 25:18. W drugiej partii Akademiczki nie dały swoim rywalkom żadnych szans, pewnie pokonując drużynę ze Zbąszynka 25:14. Początek trzeciej odsłony także mógł zwiastować wysokie zwycięstwo gospodyń piątkowego spotkania. W połowie seta AZS przez dłuższy czas utknął w jednym ustawieniu, a lider tabeli skrzętnie to wykorzystał, obejmując kilkupunktową przewagę. Zielonogórzanki się nie poddały i obroniły trzy piłki setowe, a choćby miały piłki meczowe. Ostatecznie, tę wojnę nerwów wygrały jednak zawodniczki ze Zbąszynka, przedłużając tym samym losy rywalizacji. W trzeciej partii SPS pokonał AZS 29:27. Czwarty, a zarazem ostatni set padł łupem drużyny z Zielonej Góry, która odniosła przekonujący triumf 25:19.

Wygraną swojej drużyny skomentowała Amelia Mazurkiewicz, która została uznana najlepszą siatkarką meczu z SPS-em.

Myślę, iż dałyśmy radę. Ciężka praca się opłacała. Myślę, iż lekkie potknięcie było, ale wróciłyśmy silniejsze i wygrałyśmy. jeżeli chodzi o stratę naszego prowadzenia w trzecim secie to myślę, iż zaczęłyśmy za bardzo patrzeć na wynik i po prostu nas to zdekoncentrowało, ale dałyśmy radę. Spodziewałyśmy się zwyciestwa za trzy punkty. Naszym celem na ten sezon jest walka o II ligę.

Rozmawialiśmy również z inną siatkarką AZS-u UZ, Hanną Leks.

Myślę, iż nasza gra generalnie falowała. W pewnych momentach na pewno traciłyśmy koncentrację, ale w takich kluczowych momentach jednak udawało nam się wyjść zwycięsko z tych akcji i skończyłyśmy mecz 3:1. Ciężko się gra z liderem. Na pewno ciężko zachować skupienie szczególnie z tyłu w przyjęciu, bo zagrywka jest różna. Trzeba bardzo czujnie w obronie grać. Na pewno nie jestem łatwy przeciwnik, ale przy dużym skupieniu, myślę, iż można fajnie pograć.

O pierwszej porażce swojego zespołu w tym sezonie mówiła Katarzyna Jusiak z SPS-u Zbąszynek.

Nie wiem, czy możemy powiedzieć, iż byłyśmy zaskoczone. My też wracamy do grania w Lubuskiej III Lidze po tak naprawdę kilku latach przerwy też. Trochę się pozmieniało, budujemy dopiero nasz nowy zespół. Czy jesteśmy czyli zaskoczone? Ciężko mi ocenić. Tutaj trener by musiał się wypowiedzieć. Dajemy z siebie tyle, ile możemy i będziemy się przygotowywać do rewanżu, żeby ten wynik jednak teraz przychylić na naszą korzyść. Pierwsze mecze, no trzeba przyznać, dajemy z siebie wszystko, wkładamy w to całe serducho. Jak widać, na razie się udaje przechylać szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Ciężko mi jest też ocenić poziom, jaki tutaj będzie prezentowany w tej lidze, bo tak jak mówiłam, wracamy po kilku latach przerwy, też będziemy się ogrywać. Tak naprawdę po rozegraniu pierwszej rundy zasadniczej będziemy wiedziały mniej więcej czego możemy oczekiwać od siebie. Tak naprawdę w wyniku końcowym całej tutaj Ligi. Celujemy w to, żeby być w tej czwórce. Jak wyjdzie, zobaczymy.

W najbliższej kolejce zielonogórzanki czeka wyjazd do Sulechowa na mecz Topmed Empirią Orionem Sulechów. Spotkanie odbędzie się 8 listopada, o 17:00.

Idź do oryginalnego materiału