Liderzy „najciekawszej ligi świata”. Tanew Majdan Stary bliska mistrzostwa

18 godzin temu
Jeśli w najbliższą sobotę podopieczni trenera Bogdana Antolaka nie dadzą się ograć w Bodaczowie piłkarzom tamtejszego BKS, to po raz drugi w historii zostaną mistrzem zamojskiej klasy okręgowej.Cztery lata temu Tanew prowadzona przez trenera Krzysztofa Surmę wygrała rozgrywki, ale zrezygnowała z awansu do IV ligi na rzecz drugiego w tabeli Igrosu Krasnobród. Teraz ma być inaczej w przypadku triumfu. – jeżeli awansujemy, to zagramy w IV lidze. Przed rozpoczęciem sezonu zarząd klubu obiecał nam podwójną premię za pierwsze miejsce i awans. Motywowanie nas takimi pieniędzmi nie miałoby sensu, gdybyśmy mieli zrezygnować z gry w IV lidze – tłumaczy trener Bogdan Antolak.Jeśli wierzyć temu, o czym mówi się na stadionie w Majdanie Starym podczas meczów, to jeden z byłych piłkarzy Tanwi, a dziś lokalny przedsiębiorca, zamroził w swoim budżecie kwotę 100 tysięcy złotych za wykonanie wyznaczonego zadania. Piłkarze z Majdanu Starego mają więc o co walczyć. Żeby jednak mogli się podzielić taką premią, nie mogą sobie pozwolić na porażkę z BKS Bodaczów. PRZECZYTAJ TEŻ: Tanew Majdan Stary – Omega Stary Zamość. Zabrakło kilku minut, by utrzymać remis– Potrzebujemy remisu, żeby wywalczyć mistrzostwo klasy okręgowej, ale my nie jesteśmy minimalistami. Remis w Bodaczowie zupełnie nas nie interesuje. Pojedziemy tak wygrać, by udowodnić, komu należało się to pierwsze miejsce w rozgrywkach. W rundzie wiosennej, w czternastu meczach odnieśliśmy trzynaście zwycięstw. W całym sezonie nie zremisowaliśmy ani jednego meczu. Przecież nie powiem swoim chłopakom, żebyśmy grali w Bodaczowie na remis, bo to mogłoby się dla nas źle skończyć. Mamy wygrać, skoro jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji. W niedzielę po meczu w Tyszowcach cieszyliśmy się ze zwycięstwa nad Huczwą i pierwszego miejsca w tabeli, ale od wtorku solidnie weźmiemy się za przygotowania do meczu z BKS, by zakończyć ten udany dla nas sezon zwycięstwem, awansować do IV ligi i dostać zapewnioną nagrodę finansową – mówi trener Antolak.Tanew zasłużenie wygrała na wyjeździe z Huczwą 3:1 (2:0), jednak zespół z Tyszowiec okazał się wymagającym przeciwnikiem. – To był całkiem niezły mecz w wykonaniu obu zespołów. Huczwa potrafiła długo utrzymywać się przy piłce w ataku pozycyjnym. Nie bała się wdać z nami w odważną grę. Śmiało atakowała. My jednak wykazywaliśmy się większą determinacją w grze. To spowodowało, iż wywieźliśmy z Tyszowiec korzystny dla nas wynik – twierdzi Antolak.Niedługo po rozpoczęciu meczu z rzutu wolnego zagrał Arkadiusz Kusiak, głową strzelał Konrad Blicharz, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Przed przerwą piłkę do bramki Huczwy posłali Mateusz Dziurdza i Michał Skubis. PRZECZYTAJ: Sprzedali mecz? "To pomówienia. Zależało nam na zwycięstwie" – mówi trener Korony Łaszczów– W pierwszej połowie meczu graliśmy dużo lepiej niż po przerwie. Strzeliliśmy dwa gole, a nasze prowadzenie mogło być jeszcze wyższe, bo zmarnowaliśmy kilka wybornych sytuacji podbramkowych. W drugiej części spotkania byliśmy skoncentrowani na utrzymaniu korzystnego rezultatu, byliśmy uważni w obronie, ale też atakowaliśmy. Natomiast Huczwa groźnie kontratakowała – komentuje Antolak.Niedługo po tym, gdy Damian Ziółkowski strzelił dla Huczwy kontaktowego gola, bramkarz Tanwi Arkadiusz Kniaź uratował swoją drużynę przed utratą drugiej bramki. – Kniaź obronił strzał Ziółkowskiego w sytuacji „sam na sam”. To była kluczowa interwencja w tym meczu. Gdyby tego nie zrobił, to byśmy mieli po meczu zupełnie inne nastroje – twierdzi Antolak.W końcówce zawodów Maksymilian Kubik wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul bramkarza Patryka Maca na Skubisie.Huczwa Tyszowce – Tanew Majdan Stary 1:3 (0:2)Gole: 0:1 Dziurdza 14, 0:2 Skubis 29, 1:2 Ziółkowski 66, 1:3 Kubik 82 (z karnego).Huczwa: Mac – D. Okalski, Szwanc, Dworak (70 Radom), Lis – M. Okalski (69 Zarębski), Gacki, Bubeła (74 Nagaj), Torba, Wybranowski (46 Materna) – Ziółkowski; trener Sioma.Tanew: Kniaź – Gajór, Legieć, Ł. Kusiak, K. Blicharz – Skubis, Maciocha (89 M. Kiełbasa), Kubik, Skwarek – A. Kusiak (84 Dziura), Dziurdza (90 Rymarz); trener Antolak.Żółte kartki: D. Okalski, Dworak, Szwanc, Lis (Huczwa), Skwarek, Skubis (Tanew). Sędziował: Kluk (Nowosiółki).
Idź do oryginalnego materiału