To przykra niespodzianka dla gorzowskich kibiców czarnego sportu. Gezet Stal Gorzów nie tylko nie odrobiła straconych punktów w Częstochowie, ale przegrała również na własnym torze 43 – 47 z Włókniarzem i musi dalej walczyć o utrzymanie się w lidze.
O losach pojedynku zdecydowała forma liderów drużyn. Zdecydowanie lepiej na gorzowskim torze radzili sobie podopieczni Mariusza Staszewskiego
Trener Stali Gorzów Piotr Świst przegrał z zespołem swojego szwagra ponieważ jego liderzy nie wygrywali wyścigów.
Już w piątek pierwszy z meczów drugiej rundy play – down. Stal Gorzów zmierzy się Rowerem Rybnik na wyjeździe. Stawką dwumeczu będzie miejsce w barażach, a przegrany opuści Speedway Ekstraligę.