Polscy siatkarze wygrali z Japonią 3:0 (25:23, 26:24, 25:12) w ćwierćfinale Ligi Narodów w chińskim Ningbo. W sobotnim półfinale zmierzą się z Brazylią.
W wyjściowym składzie wystąpiło trzech siatkarzy Bogdanki LUK Lublin. Znakomicie wypadli atakujący Kewin Sasak, który z 15 oczkami był najlepiej punktującym naszej drużyny i rozgrywający Marcin Komenda, który przez cały mecz prowadził naszą drużynę do zwycięstwa, zdobywając dodatkowo 4 punkty. Gorszy dzień miał natomiast Wilfredo Leon, który na swoje konto zapisał jedynie 3 punkty i został zmieniony po dwóch setach.
Biało-czerwoni w fazie interkontynentalnej odnieśli osiem zwycięstw i ponieśli cztery porażki. Dało im to piąte miejsce w tabeli. Japonia, ich czwartkowy rywal, z takim samym bilansem była czwarta. W czerwcu w pierwszym turnieju fazy interkontynentalnej w chińskim Xi’an pokonali tego rywala 3:1. Obie drużyny występowały jednak wówczas w zupełnie innych zestawieniach.
W czwartkowym meczu od pierwszych akcji na boisku toczyła się zacięta walka. As serwisowy, a następnie kontra Kento Miyaury dały minimalną przewagę Japonii (7:5), jednak gdy Jakub Kochanowski zatrzymał Motoki Eiro było po 9. Polacy dobrze grali w bloku, jednak azjatycka drużyna była czujna w obronie i wykorzystywała kontry trzecim lub czwartym uderzeniem (12:9). Końcówka należała jednak do biało-czerwonych. Punktowa zagrywka Kewina Sasaka i błędy Japończyków dały prowadzenie wicemistrzom olimpijskim (23:20), a autowy serwis Shomy Tomity zakończył seta (25:23).
W drugiej partii dzięki zagraniom Sasaka zespół trenera Nikoli Grbica gwałtownie odskoczył rywalom (7:3). Japonia gwałtownie się otrząsnęła po złym początku, odrobiła część strat i po błędzie Wilfredo Leona złapała kontakt punktowy (10:11). Chwilę później zatrzymany został Miyaura i Polska prowadziła 15:12, ale kolejne nieskuteczne akcje Leona wyrównały wynik (16:16). Od tej pory gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce po kontrze Tomasza Fornala biało-czerwoni mieli minimalną przewagę (23:21), jednak gdy zatrzymany został Jakub Nowak było po 24. W grze na przewagi wygrali Polacy po bloku na Yukim Ishikawie (26:24).
Trzecia partia od początku była pod całkowitą kontrolą wicemistrzów olimpijskich. Byli skuteczni w bloku, natomiast Azjaci popełniali wiele błędów (13:7). Druga część tego seta to była całkowita dominacja biało-czerwonych, zanotowali serię efektownych bloków, dokładali do tego obrony i mocne ataki (18:9). Mecz zakończył Kamil Semeniuk (25:12).
Polacy szósty raz z rzędu zagrają o medal tych rozgrywek. Wywalczyli złoty (2023), srebrny (2021) oraz trzy brązowe medale (2019, 2022, 2024).
W półfinale zagrają z Brazylią. Biało-czerwoni już mierzyli się z tym rywalem w tej edycji rozgrywek. W drugim turnieju pierwszej części LN w Chicago przegrali 1:3, jednak występowali wtedy w nieco innym składzie niż ten, który pojechał do Chin na finały.
W dwóch poprzednich edycjach Polacy grali z „Canarinhos” w ćwierćfinałach, w obu przypadkach górą byli podopieczni trenera Nikoli Grbica. W 2021 roku zespoły te zmierzyły się w finale, wówczas wygrali Brazylijczycy.
Spotkanie Polska-Brazylia zostanie rozegrane w sobotę (02.08) o godz. 13.00 czasu polskiego. Cztery godziny wcześniej w drugim półfinale Włochy zmierzą się ze Słowenią.
Polska Agencja Prasowa / RL / opr. ToMa
Fot. Polska Siatkówka Facebook