Limity w badaniach i cięcia na listach darmowych leków. Jakie oszczędności szykuje Ministerstwo Zdrowia?

sokolka.tv 12 godzin temu

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje radykalnych oszczędności, które mają zmniejszyć narastający deficyt Narodowego Funduszu Zdrowia. Wśród nich znalazły się dwa rozwiązania najmocniej uderzające w pacjentów: wprowadzenie limitów na zaawansowane badania diagnostyczne oraz ograniczenia w programie darmowych leków dla dzieci i seniorów. To właśnie te obszary mają przynieść państwu znaczną część oszczędności – łącznie prawie 3 mld zł.

Ograniczenia w diagnostyce. Mniej badań, dłuższe kolejki

Jednym z kluczowych elementów planu są limity na świadczenia w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) oraz limity w diagnostyce obrazowej.

1,3 mld zł oszczędności kosztem badań

Limity obejmą m.in.:

  • tomografię komputerową,
  • rezonans magnetyczny.

W praktyce oznacza to, iż placówki medyczne – zamiast rozliczać każde wykonane badanie – będą miały określony roczny budżet. Po jego wyczerpaniu pacjent albo poczeka na kolejną pulę, albo będzie musiał wykonać badanie prywatnie.

Choć badania pierwszorazowe mają być w części chronione, eksperci ostrzegają, że:

  • kolejki do diagnostyki mogą wydłużyć się choćby o kilka miesięcy,
  • lekarze będą bardziej ostrożni w kierowaniu na kosztowne procedury,
  • mniejsza dostępność diagnostyki może utrudnić wczesne wykrywanie chorób – szczególnie nowotworów i schorzeń neurologicznych.

Cięcia na listach darmowych leków. Uderzenie w seniorów i dzieci

Drugim filarem oszczędności jest redukcja wydatków na program darmowych leków 18- i 65+, który w ostatnich latach dynamicznie się rozrastał.

1,5 mld zł mniej na leki

Projekt MZ zakłada:

  • zawężenie list refundacyjnych,
  • wyłączenie części preparatów, w tym szczególnie droższych terapii,
  • możliwe wprowadzenie nowych kryteriów medycznych ograniczających dostęp.

To oznacza, iż część dzieci oraz seniorów, korzystających dziś z leków bezpłatnie, będzie musiała ponownie za nie płacić. Dotknie to szczególnie osób przewlekle chorych. Dla niektórych rodzin i emerytów może to oznaczać wzrost kosztów leczenia choćby o kilkaset złotych miesięcznie.

Dlaczego te zmiany? MZ tłumaczy potrzeby budżetowe

Według Ministerstwa Zdrowia sytuacja finansowa NFZ jest tak trudna, iż bez drastycznych korekt deficyt w 2026 r. przekroczyłby 23 mld zł. Oszczędności mają zejść do poziomu ok. 12,9 mld zł, co przez cały czas jest rekordową luką w systemie.

Resort zdrowia podkreśla, że:

  • „na obecnym etapie system nie jest w stanie finansować nieograniczonej diagnostyki”,
  • a rozbudowa list leków darmowych „wyprzedziła możliwości budżetowe”.

Co to oznacza dla pacjenta?

  1. Dłuższe oczekiwanie na diagnostykę

Limity uderzą w pacjentów z podejrzeniem ciężkich chorób, którzy bez szybkiego rezonansu lub tomografii nie mogą uzyskać diagnozy.

  1. Większe wydatki na leki

Leczenie przewlekłe może stać się droższe – szczególnie dla osób starszych, które często stosują po kilka preparatów jednocześnie.

  1. Dysproporcje między regionami

Placówki z większym obłożeniem szybciej wyczerpią limity, co może spowodować nierówności w dostępie do badań.

Kontrowersje i obawy środowiska medycznego

Lekarze zwracają uwagę, iż ograniczanie diagnostyki i leków nie tylko pogorszy komfort pacjentów, ale również:

  • zwiększy ryzyko opóźnionych diagnoz,
  • podniesie koszty leczenia w dłuższej perspektywie (bo później wykryte choroby są droższe w terapii),
  • pogłębi nierówności zdrowotne.

Organizacje pacjentów alarmują, iż zmiany mogą uderzyć w grupy najbardziej wrażliwe – dzieci i seniorów.

źródło: PAP

opr. Krzysztof Promiński

Idź do oryginalnego materiału