Lexus ES to model z imponującą historią, obecny na rynku nieprzerwanie od 1989 roku. Przez dekady stał się najpopularniejszą limuzyną i drugim najlepiej sprzedającym się modelem w całej historii marki.
Siódma generacja, zaprezentowana w 2018 roku, kontynuowała tę passę, zdobywając serca klientów na całym świecie. Do dziś sprzedano ponad 3,3 miliona egzemplarzy tego modelu, z czego imponujące 614 tysięcy to wersje z napędem hybrydowym.
Te liczby nie biorą się znikąd – są dowodem na to, iż Japończycy stworzyli auto bliskie ideału, trafiające w potrzeby najbardziej wymagających kierowców. Co dokładnie stoi za tym fenomenem?
1. Luksus w stylu Omotenashi
Jednym z fundamentów sukcesu Lexusa ES jest jego wnętrze, zaprojektowane zgodnie z japońską filozofią gościnności Omotenashi. W testowanej przeze mnie najwyższej wersji wyposażenia o tej samej nazwie kabina wita nas materiałami najwyższej próby.
Fotele pokryte skórą półanilinowaną z elementami skóry syntetycznej i drewnianymi wstawkami tworzą atmosferę dyskretnej elegancji. Jakość wykonania i dbałość o detale są tu na absolutnie najwyższym poziomie. Jednak prawdziwy popis możliwości inżynierów stanowi przestronność.
Dzięki zastosowaniu platformy GA-K udało się wygospodarować ponad metrową przestrzeń na nogi dla pasażerów tylnej kanapy. Długi rozstaw osi i kół sprawia, iż podróż na tylnych fotelach jest równie komfortowa, co z przodu. I uwierzcie mi, nie jest to wyświechtane hasło - serio, miejsca jest mnóstwo.
2. Wyposażenie, które przez cały czas jest na topie
Komfort podróży potęguje absolutnie topowe, chociaż ugryzione już zębem czasu wyposażenie. Na pokładzie znajdziemy 17-głośnikowy system audio Mark Levinson, który zamienia wnętrze w salę koncertową.
O klimat dba trzystrefowa klimatyzacja automatyczna S-Flow ze sterowaniem Lexus Climate Concierge oraz systemem oczyszczania powietrza NanoeX. Pasażerowie z tyłu mają do dyspozycji nie tylko podgrzewane siedziska z elektryczną regulacją oparcia, ale również własny panel sterujący klimatyzacją, ukryty w podłokietniku.
Kierowca z kolei doceni czytelny wyświetlacz Head Up Display, system multimedialny z ekranem o przekątnej 12,3 cala oraz bezprzewodową łączność z Apple CarPlay i Android Auto. Udogodnienia takie jak elektryczne rolety przeciwsłoneczne, podgrzewane wycieraczki czy klapa bagażnika otwierana ruchem nogi dopełniają obrazu limuzyny kompletnej.
A do tego poezja, czyli cała gama fizycznych przycisków, pokrętełek i gałeczek - bajka i w moim mniemaniu synonim luksusu. Chociaż wielu z was pewnie zarzuci mi dziadersowanie.
3. Technologia w służbie osiągów i nie tylko
Sercem modelu ES 300h jest niezwykle wydajny i, co kluczowe, legendarnie bezawaryjny układ hybrydowy czwartej generacji. Łączy on siłę wolnossącego, 2,5-litrowego silnika benzynowego o mocy 178 KM z mocnym, 120-konnym silnikiem elektrycznym. Łączna moc systemowa wynosi 218 KM, co pozwala na dynamiczne i płynne przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,9 sekundy.
Jednak to nie osiągi są tu najważniejsze, a niezrównana efektywność. Lexus ES 300h może pochwalić się najniższym w swojej klasie spalaniem, wynoszącym średnio zaledwie 4,7 l/100 km, oraz rekordowo niską emisją CO2 na poziomie 106 g/km. To wyniki, które jeszcze do niedawna były zarezerwowane dla znacznie mniejszych aut.
4. To podwozie jest jak chmurka
Za pewność prowadzenia i wysoki komfort odpowiada wspomniana już platforma GA-K, która zapewnia nadwoziu wyjątkową sztywność oraz najniżej w segmencie położony środek ciężkości.
W połączeniu z zawieszeniem o zwiększonej sztywności skrętnej i ulepszonymi hamulcami ES prowadzi się pewnie i przewidywalnie, doskonale izolując od niedoskonałości nawierzchni.
5. Bezpieczeństwo ponad wszystko
Nad bezpieczeństwem podróżujących czuwa z kolei rozbudowany pakiet systemów Lexus Safety System+ 2.5. Obejmuje on m.in. aktywny tempomat (DRCC) działający w pełnym zakresie prędkości, asystenta utrzymania pasa ruchu (LTA) oraz system ochrony przedzderzeniowej (PCS), który wykrywa pieszych (także w nocy) i rowerzystów.
Nic dziwnego, iż Lexus ES uzyskał maksymalną notę pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP.
***
Ustępująca generacja Lexusa ES postawiła poprzeczkę niezwykle wysoko i pozostaje jednym z najbardziej kompletnych i przemyślanych samochodów w swojej klasie. Dla mnie był to niezwykle miły i przyjemny tydzień za kółkiem tego luksusowego giganta. To tylko rozpaliło mój apetyt na VII generację - jak będzie się ją prowadziło i czy pobije swojego poprzednika.