Lipcowe podwyżki w ochronie zdrowia dzielą środowisko. 10 czerwca będzie gorąco

wdi24.pl 1 dzień temu

W całej Polsce dyrektorzy szpitali alarmują, iż budżety placówek medycznych mogą nie udźwignąć kosztów zaplanowanych ustawowo podwyżek wynagrodzeń. Planowane zmiany w finansowaniu wynagrodzeń, które mają wejść w życie 1 lipca 2025 r., wzbudzają emocje zarówno wśród pracowników ochrony zdrowia, jak i zarządzających szpitalami. Czy zamrożenie podwyżek okaże się jedynym realnym rozwiązaniem? Medonet zapytał o opinie w środowisku lekarzy i osób związanych z ochroną zdrowia. Na podwyżkach zyskać mają m.in. lekarze ze specjalizacją, których pensja wzrośnie o prawie 1,5 tys. zł, osiągając kwotę 11 tys. 863 zł brutto. Dodatkowe środki trafią też do farmaceutów, fizjoterapeutów, pielęgniarek i psychologów klinicznych. Coroczna waloryzacja wynagrodzeń, gwarantowana ustawowo od 2022 r., stanowi jednak ogromne wyzwanie finansowe dla szpitali — szczególnie tych działających w mniejszych miejscowościach. Dyrektorzy placówek nie kryją, iż znaczną część swoich kosztów przeznaczają na pensje personelu, a kolejne podwyżki mogą prowadzić do poważnych problemów finansowych. W tej sprawie głos zabrała ministra zdrowia Izabela Leszczyna, która na antenie TVP Info podkreśliła, iż ustawa o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia powoduje sytuację, w której pensje personelu rosną szybciej niż środki pochodzące ze składki zdrowotnej. — Wynagrodzenia z ustawy podwyżkowej pochłaniają większość dodatkowych pieniędzy na ochronę zdrowia, ale pacjenci n

Idź do oryginalnego materiału