Po każdym spacerze w okolicznych lasach jestem coraz bardziej zdruzgotana. Odwiedzam coraz mniejsze kawałki starego lasu, a częściej młodniki i rozległe rębnie. Obserwuję z niepokojem, jako turystka, ogromne wycinki w lasach na obszarze Rudy Raciborskiej, Kuźni Raciborskiej, Nędzy, Szymocic – czy to jadąc głównymi traktami w lesie rowerem, czy to samochodem (na przykład z Nędzy do Szymocic), czy to pociągiem. Wszędzie ogromne połacie młodników, rębni i wycinek, czyli tak zwana gospodarka leśna.