Piłkarze AstroEnergy Warty Gorzów ponieśli pierwszą porażkę w rundzie wiosennej III ligi. Gorzowianie ulegli u siebie LKS-owi Goczałkowice-Zdrój 0:2.
Pierwszego gola zdobył w 44 minucie Kacper Będzieszak, który dobił piłkę po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Piszczka i odbiciu piłki przez bramkarza Warty Alana Madalińskiego. W 52 minucie wynik ustalił Filip Żagiel, finalizując składną akcję gości.
Gorzowianie w pierwszej połowie jedyne zagrożenie stworzyli tuż przed utratą bramki, gdy zza pola karnego uderzył Igor Lewandowski a bramkarz gości z trudem odbił piłkę na rzut rożny. W drugiej części Warta mocniej zaatakowała przy stanie 0:2, ale te starania głównie kończyły się na obrońcach LKS-u a Klaudiusz Mazur, golkiper z Goczałkowic-Zdroju piłkę w rękach miał praktycznie tylko po dośrodkowaniach:
Filip Żagiel strzelił już kiedyś gola Warcie w Gorzowie. Wówczas grał w Polonii Bytom a ta zwyciężyła wtedy przy Olimpijskiej 3:0:
Trener LKS Goczałkowice-Zdrój Przemysław Gomułka podkreślał dobrą organizację gry jego zespołu. Trener Warty Paweł Posmyk z kolei miał sporo do powiedzenia zespołowi po meczu w szatni: