– Organizacja jak zawsze na najwyższym poziomie, atmosfera rewelacyjna – podkreśla pani Aneta. – Rokrocznie z chęcią tu wracamy. Choć w tym roku końcówka trasy naprawdę była “pod górkę” – śmieje się – b ez wsparcia naszej parkrunowej ekipy mogłoby być ciężko .
Oprócz weteranów biegu nie zabrakło także debiutantów , którzy po raz pierwszy spróbowali swoich sił w jednym z największych biegów ulicznych w Polsce. Wszyscy zgodnie podkreślają, iż duch zespołowego wsparcia i regularne sobotnie spotkania w ramach parkrunu w Łowiczu bardzo pomogły im przetrwać trudy 10-kilometrowej trasy.
Rossmann Run to impreza z wieloletnią renomą. Tegoroczna edycja była pod tym względe