Zawodnicy z Lubelskiego Klubu Mas Oyama’s Karate Kyokushinkai dzięki ciężkiej pracy zakwalifikowali się na mistrzostwa Europy. Żeby jednak wyjechać na zawody potrzebują wsparcia finansowego. Trwa zbiórka środków na pokrycie kosztów wyjazdu.
Jak mówi prezes klubu Paweł Mamiński, klub reprezentować będzie mocna ekipa.
– W 2024 roku mieliśmy w Polsce mistrzostwa świata i mamy zawodników z naszego klubu, który zdobyli mistrzostwo świata. Dawno nie było takie sukcesu o ile chodzi o sporty kontaktowe – mówi Paweł Mamiński. – Z kolei po tych sukcesach na mistrzostwach Polski, które odbyły się w Lublinie 7 grudnia, mamy czterech mistrzów Polski, sześciu wicemistrzów plus chyba sześć osób zajęło trzecie miejsca. Rozwijamy się. Polacy są coraz lepszymi wojownikami, czy choćby najlepszymi wojownikami o ile chodzi o karate kyokushin. Będzie o nas słychać.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Mistrzostwa Polski Polskiego Związku Dalekowschodnich Sportów Walki w Lublinie
– Ćwiczę w klubie od sześciu lat i w tym roku zdobyłem mistrzostwo Polski – mówi Mateusz Podlaski. –Stwierdziłem, iż to jest to, co chcę robić. Bardzo mi się to spodobało. Przede wszystkim szacunek, pokora. Nie ma niesportowej rywalizacji, wszyscy siebie szanują. Będę startował w kata, czyli w takich układach technik. Wchodzi się na matę i wykonuje się różne bloki, kopnięcia, zejścia. To są ustalone wcześniej techniki, one są przygotowane. Taki zawodnik mówi, jaki układ wykonuje i wykonuje w określonej kolejności z określonym tempem. Oceniana jest technika, dynamika, wykonanie, pozycja. Na pewno potrzebna jest precyzja i zapamiętanie wszystkich technik. Może być choćby do chyba 200 technik.
– To są mistrzostwa Europy. Karate Kyodo Kyokushin to organizacja skupiająca 90 organizacji państwowych, czyli krajów. Jest 16 państw skupionych w Europie – mówi Paweł Mamiński. – A to jest otwarta forma zawodów, w związku z tym tych państw i organizacji będzie dość dużo. Będzie i kumite, i kata. Kata to układy specjalnych ruchów, bloków. Kumite to walka. W walce trzeba się wykazać hartem ducha, siłą, wytrzymałością, bo tak z biegu to się nie da. Żeby się przygotować to jest okres półroczny.
– To dla nas bardzo ważne. Ogromny cel – mówi Mateusz Podlaski. – Musimy włożyć w to bardzo dużo pracy. Treningi są wymagające, musimy wypracować wiele cech motorycznych, kondycję, siłę, dynamikę.
– Karate kyokushin jest kontaktowe – podkreśla Paweł Mamiński. – Każdy zawodnik, który walczy, musi przyjąć tę walkę na swoje ciało. Zawodnicy są tak szkoleni, żeby to wszystko wytrzymać. To jest jeden z najmocniejszych, najsilniejszych stylów o ile chodzi o full kontakt. Zawsze mówię, iż talent to jest 10 procent, reszta to praca. Zawodnik, który ma talent, a nie pracuje, nie zdobędzie żadnego mistrzostwa. Z kolei u zawodnika, który ciężko pracuje – a mamy i takich, którzy mają talent, albo którzy ciężko pracują, lub jedno i drugie – widać później efekt.
Zawody odbędą się 26 kwietnia. Klub można wesprzeć poprzez portal .
Na zawody ma pojechać dziesięciu zawodników – od kadetów do seniorów.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot.