Trudno wyobrazić sobie solidarność większą od solidarności dyrektorów szkół. I Małgorzata Stacharska, dyrektorka szkoły podstawowej numer 52, która dwa lata temu uciekła na emeryturę po skandalu z samobójstwem nauczyciela, i Jerzy Jarosiński, który za swoje polityczne zaangażowanie na terenie szkoły podstawowej przegrał w czerwcu konkurs na kolejną kadencję w szkole numer 29, niemal błyskawicznie znaleźli zatrudnienie w innych szkołach - Stacharska w świetlicy, Jasiński na wicedyrektorskim fotelu.