Ludzie PiS rzucili urzędników na pożarcie, a teraz ci płacą za ich nikczemne rozkazy

2 tygodni temu

Nie od dziś wiadomo, iż ludzie PiS byli dość biegli w wysługiwaniu się urzędnikami. Gdy władza była na szczycie, to oni wydawali polecenia, zarządzali, manipulowali, a wszyscy poniżej musieli tańczyć, jak im zagrają. Polityczni bossowie PiS zawsze mieli kogoś, kto na ich rozkazy wykonywał brudną robotę – informatyka, urzędniczkę, kogokolwiek. Ale teraz, gdy czasy dominacji PiS dobiegły końca, okazuje się, iż ci sami urzędnicy zostali pozostawieni na pastwę losu. Kiedy przyszło co do czego, nikt z PiS choćby nie kiwnie palcem, żeby stanąć w ich obronie.

Weźmy na przykład informatyka, który wykonał polecenie Michała Dworczyka – człowiek ten usłyszał zarzuty, bo po prostu robił to, co mu kazano. Ale czy ktoś z PiS ruszył mu na pomoc? Oczywiście, iż nie. Bo po co ryzykować, kiedy można zostawić kogoś na lodzie i udawać, iż to jego wina.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podobny los spotkał urzędniczki w Ministerstwie Sprawiedliwości, które wykonywały polecenia Marcin Romanowskiego. One również usłyszały zarzuty, a sam Romanowski? Milczy, jakby nigdy nie istniały. Taki to lojalny lider. A co z urzędniczkami RARS, które wypełniały polecenia Kuczmierowskiego? One także znalazły się w opałach, a Kuczmierowski jakby wyparował. Tak działa PiS – władza jest, gdy potrzeba, ale kiedy robi się gorąco, to każdy jest sam sobie winien.

PiS, jak widać, opanował sztukę wysługiwania się ludźmi, a potem zrzucania winy na tych, którzy nie mieli wyjścia i musieli robić to, co im kazano. Teraz ci ludzie stoją przed sądami, podczas gdy ich “szefowie” udają, iż to ich nie dotyczy. To dobitnie pokazuje, jak działa ten polityczny mechanizm – lojalność działa tylko w jedną stronę. Ludzie PiS używają cię, a potem wyrzucają, kiedy stajesz się niewygodny.

Może ktoś wreszcie zrozumie, iż w takich sytuacjach najlepiej zgłosić się jako świadek koronny, bo czekanie na pomoc ze strony PiS to czysta naiwność. Każdy, kto myśli, iż ci ludzie się za nim ują, jest skazany na rozczarowanie.

Idź do oryginalnego materiału