"Ludzie są wściekli". Plan Berlina sypie się jak domek z kart. Wali się niemiecki przemysł
Zdjęcie: Pracownicy Volkswagena i Siemensa biorą udział w proteście podczas strajku ostrzegawczego, 6 listopada 2024 r. w Osnabrueck w Niemczech
Po kilkudziesięciu latach względnego spokoju Niemcy czeka gospodarcze trzęsienie ziemi. Wielkie i znane marki zwalniają na potęgę. Frustracja pracowników narasta, a związki zawodowe grożą masowymi strajkami. Nie pomaga też upadek rządzącej koalicji. Politycy gorączkowo szukają odpowiedzi, ale mają związane ręce. Zapobiec najgorszemu będzie niezwykle trudno.