Łukasz z Komprachcic walczy o to, by widzieć. Cena terapii jest zaporowa

3 godzin temu

– Aż serce boli, bo mama staje na głowie żeby temu dziecku pomóc. Łukasz Wacław z Komprachcic walczy o wzrok, chcemy jakoś pomóc tej skromnej rodzinie – mówią bliscy rodziny chłopca.

Łukasz Wacław z Komprachcic chce widzieć jak inne dzieci

Kilka lat temu, życie Łukasza i jego rodziny runęło w jednej chwili. Chłopiec miał wtedy cztery lata, a rodzice zaczęli zauważać, iż coraz częściej przybliża zabawki do twarzy. Intuicja podpowiadała im, iż coś jest nie tak. Badania potwierdziły najgorszy scenariusz: zanik obu nerwów wzrokowych i guz czaszkogardlaka.

Pierwsza operacja odbyła się 13 maja 2020 roku w Katowicach. Po niej pojawiła się moczówka prosta i niedoczynność kory nadnerczy. Łukasz z Komprachcic mimo tego każdego dnia walczył o zdrowie.

Druga operacja, 16 lipca 2021 roku, pozwoliła usunąć resztę guza, a w sierpniu zaczęła się radioterapia. Chłopiec trafił pod stałą opiekę:

  • okulisty,
  • endokrynologa,
  • neurochirurga.

Codzienność zamieniła się w leki, badania i kontrole

Mimo uszkodzenia nerwów wzrokowych, istnieje szansa, iż uda się je pobudzić. Dostępna jest innowacyjna terapia biofeedbacku okulistycznego. Może pobudzić uszkodzone nerwy wzrokowe, choć standardowe leczenie w Polsce nie daje takich możliwości. Rodzina usłyszała tu jedynie, iż powinna przygotować syna do nauki brajla. Sabina Wacław, mama chłopca, nie pogodziła się z tym. Zaczęła szukać pomocy za granicą.

– Jedna terapia to koszt 37 tysięcy złotych. Potrzebnych będzie ich kilka, co daje łącznie około 300 tysięcy złotych – wylicza Sabina Wacław, mama Łukasza.

Do tej pory Łukasz odbył dwie wizyty za granicą, a mama widzi pierwsze efekty. – Chłopiec wcześniej na lewe oko rejestrował jedynie światło, teraz widzi cień, gdy poruszam dłonią przed jego twarzą. Badania potwierdzają tę minimalną poprawę – słyszymy.

Mama podkreśla jednak, iż rezultaty są indywidualne. Zna przypadki, w których znaczący postęp pojawił się już po dwóch wizytach.

Łukasz Wacław z Komprachcic chce widzieć, a mama dla dziecka zrobi wszystko…

…ale nie jest w stanie udźwignąć finansowo leczenia syna. W rozmowie z „O!Polską” Sabina Wacław podkreśla, iż chciałaby w styczniu pójść do pracy. W tej chwili jest na urlopie wychowawczym, bo Łukasz ma jeszcze 3-letnią siostrę.

Rodzice proszą o pomoc, bo wiedzą, iż stawką jest przyszłość ich syna. Każda wpłata, każdy gest i każde udostępnienie przybliża Łukasza do szansy na lepsze widzenie.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału