
Powstała z zamiłowania do dawnych melodii i ich ponadczasowy czar, urok oraz magię pokazała wczoraj świdniczanom. Gwiazdą „Muzycznych wieczorów u Świętej Kingi”, które stanowiły jeden z punktów obchodów imienin patronki parafii, była Warszawska Orkiestra Sentymentalna.
– Serdecznie witam wszystkich, którzy mimo tej niepogody znaleźli czas, aby ubogacić się występem naszych wyjątkowych gości. Warszawska Orkiestra Sentymentalna zagra na zakończenie szczególnej dla nas uroczystości, czyli odpustu parafialnego. Muzyka zespołu doskonale wpisuje się w to wydarzenie. Myślę, iż będziemy mieli okazję wrócić myślami do dawnych chwil, kiedy to we wsiach, po odpuście, odbywały się potańcówki i zabawy, i przypomnieć sobie przy Warszawskiej Orkiestrze Sentymentalnej, jak to kiedyś bywało. Życzę miłych wrażeń – mówił ks. proboszcz Zbigniew Kiszowara.
Artystów i licznie zgromadzoną publiczność przywitał również dźwięk organów, które po okresie renowacji kilka tygodni temu zostały wybudzone do życia i ponownej posługi w kościele.
Później scena należała już do Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej. Zabrzmiały energetyczne polki, piękne walce, namiętne tanga, porywające foxtroty, rumby i slow-foxy. Artyści, kontynuując tradycję rewiowych wykonań utworów tanecznych i sentymentalnych, dodali im swojej wrażliwości muzycznej, czym zachwycili świdniczan. Zachęcali też do tańca i chętni rzeczywiście się znaleźli.
Warszawska Orkiestra Sentymentalna wystąpiła w składzie: Lena Nowak (klarnet), Kazimierz Nitkiewicz (trąbka), Łukasz Owczynnikow (kontrabas), Krzysztof Baranowski (gitara, mandolina), Jakub Fedak (wibrafon) i (instrumenty perkusyjne).
Koncert, w ramach projektu „Muzyczne wieczory u Św. Kingi” finansowanego z Budżetu Obywatelskiego, organizowany jest we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury. Patronat honorowy nad wydarzeniami objął burmistrz Marcin Dmowski.
aw







































