- Majówka zawsze nieoficjalnie otwiera sezon turystyczny nad Bałtykiem, choć my w tym roku mieliśmy już swoiste „turystyczne pre-party”, bo w Wielkanoc również cieszyła się dużym zainteresowaniem i mieliśmy sytuacje, iż w wielu hotelach już na kilka dni przed świętami nie było miejsc. W majówkę nie ma takiego ścisku, ale wynika to z kilku czynników. Niektóre pensjonaty dopiero teraz się otwierają, a inna sprawa to budżety Polaków. Jak ktoś był nad morzem w Wielkanoc to na majówkę zostanie w domu lub pojedzie w inne miejsce – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.