- Byłam w zaawansowanej ciąży, kiedy wyczułam zgrubienie pod pachą. Udałam się do lekarza. Poinformowano mnie jednak, iż to nic poważnego, iż po porodzie wchłonie się samoistnie. Tak się jednak nie stało - czytamy na portalu siepomaga.pl., gdzie trwa zbiórka na leczenie, w tym stomatologiczne, rehabilitację, badania pani Joanny.
Pod koniec maja 2023 roku, niedługo po porodzie, zauważyła podobne zgrubienie pod lewą piersią. W sierpniu trafiła na pilną konsultację. Stamtąd skierowano ją na biopsję. Diagnoza była szokująca - fibromatoza, guz żebra lewego.
- W 2024 roku przeszłam dwie operacje wycięcia guzów - jedną w styczniu, drugą w kwietniu. Przy zabiegu usunięto także część żeber i wstawiono tytanowe. Choć wierzyłam, iż już teraz wszystko będzie w porządku, los miał dla mn