Maple Leafs szukają nowego lidera. Shanahan odchodzi w cieniu porażek

bejsment.com 1 miesiąc temu

Były prezes Toronto Maple Leafs Brendan Shanahan.

Po 11 latach Brendan Shanahan odchodzi ze stanowiska prezesa Toronto Maple Leafs. Klub ogłosił decyzję w czwartek, po kolejnym rozczarowującym zakończeniu sezonu. Prezes i dyrektor generalny MLSE Keith Pelley podziękował Shanahanowi za jego wkład, ale podkreślił, iż „potrzebny jest nowy głos”, by poprowadzić drużynę ku sukcesowi.

Pelley ma zabrać głos w tej sprawie podczas piątkowej konferencji prasowej w Scotiabank Arena. Według Elliotte’a Friedmana z Sportsnet, obecny dyrektor generalny Brad Treliving zachowa swoje stanowisko.

Choć era Shanahana przyniosła Maple Leafs imponujące wyniki w sezonach zasadniczych i silny skład oparty na tzw. „Wielkiej Czwórce” – Austonie Matthewsie, Mitchu Marnerze, Johnie Tavaresie i Williamie Nylanderze – drużyna zdobyła zaledwie dwa zwycięstwa w dziewięciu seriach play-off. Toronto nie zdołało też przełamać trwającej od 58 lat serii bez Pucharu Stanleya.

Shanahan objął stery w 2014 roku, gwałtownie przeprowadzając radykalną przebudowę zespołu. To on sprowadził Mike’a Babcocka i później Lou Lamoriello, by stworzyć struktury nowoczesnego klubu. Przełomowym momentem była seria z 2023 roku, gdy Leafs pokonali Tampa Bay Lightning i po raz pierwszy od 2004 roku przeszli pierwszą rundę play-offów. Kolejne rozczarowania jednak wróciły.

Po konflikcie wewnętrznym Shanahan zwolnił Kyle’a Dubasa i mianował Trelivinga nowym GM-em. Klub utrzymał wysoki poziom w okresie 2023-24, zdobywając ponad 100 punktów, ale ponownie nie sprostał oczekiwaniom w decydujących momentach – tym razem ulegając Boston Bruins w siedmiomeczowej serii.

Nowy rozdział miał otworzyć trener Craig Berube, który objął stanowisko po zwolnieniu Sheldona Keefe’a. Berube, zdobywca Pucharu z St. Louis Blues, wprowadził drużynę do kolejnego sezonu z ponad 100 punktami. Leafs pokonali Ottawa Senators w pierwszej rundzie, a potem prowadzili 2-0 z Florida Panthers. Jednak mimo prowadzenia 3-1 w meczu 3 i późniejszego remisu w serii, przegrali decydujący siódmy mecz 6-1, co wywołało frustrację kibiców i falę krytyki.

W oświadczeniu Shanahan podkreślił, iż praca dla Maple Leafs była jednym z największych zaszczytów w jego życiu. „Przyjechałem tu, by zdobyć Puchar Stanleya. Tego nie osiągnęliśmy i to mój największy żal” – powiedział. W środę klub udzielił New York Islanders pozwolenia na rozmowy z Shanahanem w sprawie ewentualnego zatrudnienia w kierownictwie drużyny.

Na podst. Canadian Press i Sportsnet

Idź do oryginalnego materiału