Marian Folga wicemistrzem

extra.info.pl 3 dni temu

Kolejny sukces jaworznickiego artysty, Marian Folga zajął drugie miejsce na mistrzostwach w malowaniu ciała, które rozgrywane były we Francji.

W dniach od 24 do 25 maja we francuskim miasteczku Epinal odbyła się kolejna edycja festiwalu Rencontre Bodypainting France, podczas którego były organizowane mistrzostwa w bodypaintingu. Impreza, której inicjatorem jest Krzysztofa Kazima Ćwikła, co roku przyciąga wielu utalentowanych artystów. Tym razem tematem przewodnim mistrzostw odbywających się w trakcie festiwalu był „Mój bohater”.

Pierwszego dnia imprezy wątkiem przewodnim był filmowy „Avatar”. Około 30 artystów na swój sposób interpretowało ten motyw, tworząc wiele postaci nawiązujących do filmowej historii. Swój pomysł zaprezentował też Marian Folga, który pracował razem z modelką – Fanny Pellegrini Flo.

Drugiego dnia festiwalu artyści rywalizowali już w mistrzostwach w malowaniu ciała. Temat dotyczący bohaterów okazał się niezwykle szeroki, a każdy interpretował go zupełnie inaczej. Na ciałach modelek można było obejrzeć dzieła nawiązujące m.in. do Harry’ego Pottera, Marlin Monroe, superbohaterów komiksowych czy postaci z bajek. Marian Folga, który tym razem pracował z francuska modelką Valentine, podszedł do tematu mocno nieszablonowo i za bohatera uznał swoją zmarłą córeczkę Julię.

– To opowieść o mojej rodzinie. To moja córka Julia, dziecięca gwiazda, która w wieku 3 miesięcy zachorowała na kardiomiopatię rozstrzeniową. Po kilku miesiącach podłączono ją do sztucznego serca czekając na przeszczep. Zmarła w wieku 2 lat. Była bohaterką, ponieważ uświadomiła tysiącom ludzi, jak ważne jest podpisanie zgody na pobranie narządów po swojej śmierci, iż każdy może zostać dawcą i może uratować życie innej osobie. Moja żona Monika przez dwa lata walczyła o naszą córeczkę, mieszkała z Julią w szpitalu, nie spała, czuwała nad nią 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – była bohaterem dla mnie mnie i dla Julci. Namalowałem również naszych synów Tomka i Mikołaja. To oni dali nam nadzieję, na dalszą przyszłość i pomogli przetrwać stratę Julci, to dzięki nim przetrwaliśmy najtrudniejsze chwile – dla nich żyjemy – wyjaśnia Marian Folga. – Ten malunek na ciele ma pokazać, iż przez cały czas zależy mi na mojej rodzinie – iż ich kocham. To oni są moimi bohaterami. Monika, Tomek, Mikołaj i Julia… I bardzo za nimi tęsknię – dodaje artysta.

Dzieło z tak ciekawym i poruszającym tłem okazało się strzałem w dziesiątkę i zostało docenione przez jury. Modelka z pięknym malowidłem wykonanym przez Mariana i dopełnionym nakryciem głowy stworzonym przez Monikę Folgę, prezentowała się wyśmienicie. Ostatecznie jaworzniccy artyści zajęli 2. miejsce na mistrzostwach, powtarzając tym samym sukces sprzed roku.

Idź do oryginalnego materiału