Martwy wieloryb z portu w Świnoujściu został odholowany i zatopiony na pełnym morzu. Decyzję podjęto ze względów bezpieczeństwa
ŚWINOUJŚCIE – To niecodzienne zdarzenie poruszyło nie tylko mieszkańców miasta, ale i całą Polskę. Martwy wieloryb, który został przywleczony do terminala LNG w Świnoujściu, ostatecznie został odholowany na pełne morze i zatopiony. Operacja zakończyła się sukcesem, a decyzję o takim działaniu podjęto po konsultacjach z ekspertami i odpowiednimi służbami.
Ogromny ssak morski w porcie LNG w Świnoujściu
Wszystko zaczęło się pod koniec lipca 2025 roku, gdy do portu gazowego w Świnoujściu przybił tankowiec z ładunkiem LNG z USA. Razem z jednostką do nabrzeża przyholowane zostało ciało martwego wieloryba. Zwierzę o długości ok. 15 metrów było już w zaawansowanym stanie rozkładu. Z relacji świadków wynikało, iż odór był tak intensywny, iż służby musiały natychmiast przystąpić do zabezpieczenia obszaru.
Szybka decyzja: nie ląd, a otwarte morze
Po dokładnej analizie sytuacji i ryzyka związanego z podniesieniem wieloryba na ląd – w tym możliwości rozerwania się jego ciała oraz skażenia terenu – podjęto decyzję o odholowaniu zwłok na pełne morze. Operację sfinansował armator statku, a formalną zgodę na zatopienie wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Zatopienie na głębokości kilkunastu metrów
Wczesnym rankiem 2 sierpnia 2025 roku, specjalistyczna jednostka wypłynęła z portu w Świnoujściu i zabrała szczątki wieloryba w kierunku głębokich wód Zatoki Pomorskiej. Na miejscu, w uzgodnionej wcześniej lokalizacji, ciało zostało zatopione na głębokości kilkunastu metrów. Operacja była monitorowana i przebiegła bez incydentów.
Dlaczego nie wykorzystano szczątków do badań?
Zwierzę było w stanie tak zaawansowanego rozkładu, iż pobranie próbek DNA lub wykonanie dokładnej sekcji okazało się niemożliwe. Jak informują służby morskie, do momentu zatopienia nie udało się ustalić, jaki dokładnie był gatunek ssaka. Wszystko wskazuje na to, iż był to waleń, najprawdopodobniej płetwal zwyczajny (Balaenoptera physalus), który w ostatnich latach był obserwowany w rejonie Bałtyku.
Czy wieloryby częściej pojawiają się w Bałtyku?
Niestety tak. Biolodzy morscy zauważają, iż zmiany klimatyczne, rosnące temperatury wód i zaburzenia w naturalnych trasach migracyjnych mogą powodować coraz częstsze przypadki obecności dużych ssaków morskich na obszarach nietypowych dla ich występowania. Wieloryby zabłąkane do Bałtyku narażone są na kolizje ze statkami oraz zatrucie chemiczne.
Świnoujście znów na ustach całej Polski
Zatopienie wieloryba to kolejne głośne wydarzenie związane z portem LNG w Świnoujściu. Infrastruktura morska, która ma najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, coraz częściej staje się miejscem niecodziennych zdarzeń. Przypomnijmy, iż w poprzednich latach odnotowano również przypadki martwych fok i morświnów przy nabrzeżu.