Masz mieszkanie? Spodziewaj się kontroli urzędników, ruszyli do dużej akcji!

2 godzin temu
Zdjęcie: zdjęcie poglądowe | foto pixabay


Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlanego ruszyły do dużej akcji. Celem jest wykrycie nielegalnych przeróbek w budynkach wielorodzinnych.

Długa lista niedozwolonych zmian

Wielu właścicieli mieszkań wychodzi z założenia, iż "wolnoć Tomku w swoim domku". Niby tak, własność prywatna, ale... nie w każdym zakresie tak do końca.

- Zgodnie z Prawem budowlanym, szereg działań, zwłaszcza tych ingerujących w elementy konstrukcyjne lub instalacje, wymaga co najmniej zgłoszenia - a często choćby uzyskania pozwolenia na budowę - podkreśla bezprawnik.pl.

Mowa np. o przeniesieniu kuchni, wyburzeniu lub przesunięciu ścianki działowej, ingerencji w ściany nośne, przeniesieniu łazienki w inne miejsce. A także o zmianach w instalacji gazowej lub wentylacyjnej. Problemem jest też montaż klimatyzatora na elewacji bez zgody wspólnoty (lub spółdzielni).

Nielegalne zmiany. Kary są bolesne

Co grozi osobom, lubiącym samowolki? Kara finansowa. Tanio to już podobno było, teraz kara za samowolne wykonanie robót budowlanych wynosi aż 15 tys. zł!

A już w szczególnych przypadkach, gdy wykonane zmiany zagrażają bezpieczeństwu konstrukcji budynku lub naruszają przepisy przeciwpożarowe, kara może być astronomiczna - choćby ponad milion złotych!

Co więcej, urzędnik budowlany może domagać się, by właściciel lokalu na własny koszt przywrócił mieszkanie do stanu wyjściowego.

W tym momencie powinna zapalić się czerwona lampka osobom, kupującym mieszkanie na rynku wtórnym. A to dlatego, iż prawie nikt nie sprawdza, czy zmiany w lokalu zostały dokonane legalnie.

Mała szansa na legalizację samowoli

Właściciel nieruchomości, w której dokonano samowolnych zmian, może starać się o ich legalizację. Szansa jest jednak mała. Ale jest, wiąże się z koniecznością przedstawienia ekspertyz technicznych, tzw. projektu zamiennego i wniesienia wysokich opłat legalizacyjnych. Kosztuje to kilkanaście tys. zł.

Kiedy nastąpią kontrole w mieszkaniach?

Inspektorzy nadzoru budowlanego mają prawo wejść do lokalu mieszkalnego w celu przeprowadzenia kontroli bez wcześniejszego uprzedzenia, o każdej porze dnia. Oczywiście wtedy, gdy mają podejrzenie naruszenia przepisów.

Bywa, iż urzędnicy kierują się donosami "usłużnych" sąsiadów lub znajomych.

Niestety, nowym nabywcom mieszkań nie pomoże fakt, iż to nie oni dokonali zmian. Odpowiedzialność za samowolę ponosi zawsze aktualny właściciel nieruchomości.

Jak się zabezpieczyć? Warto skontaktować się np. ze spółdzielnią lub wspólnotą mieszkaniową i poprosić o udostępnienie oryginalnej dokumentacji projektowej budynku.

Idź do oryginalnego materiału