Pracujesz od dwudziestu lat, ale w aktach masz tylko siedem lat stażu? Przez całe życie dorabiałeś na zleceniach, prowadziłeś działalność, a teraz na etacie zaczynasz od zera? Ta absurdalna sytuacja wreszcie się kończy. Od stycznia 2026 roku wchodzą w życie największe od dekady zmiany w Kodeksie pracy. Problem w tym, iż jeżeli nie złożysz odpowiedniego wniosku w ciągu dwóch lat, Twoje lata przepracowane na zleceniu czy w działalności gospodarczej przepadną bezpowrotnie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Prezydent podpisał, rewolucja nadchodzi
Karol Nawrocki podpisał ustawę, która zmienia zasady liczenia stażu pracy. Od 1 stycznia 2026 roku dla pracowników sektora publicznego, a od 1 lipca 2026 roku dla prywatnych firm, staż pracy będzie liczony zupełnie inaczej. Do tej pory uwzględniano tylko lata spędzone na etacie. Wszystkie zlecenia, własna działalność gospodarcza, umowy agencyjne – to wszystko formalnie nie istniało w Twoim stażu pracy. Pracowałeś, płaciłeś składki ZUS, ale gdy przechodziłeś na etat, zaczynałeś od zera.
Nowe przepisy kończą z tym absurdem. Do stażu pracy będą wliczane umowy zlecenia, umowy o świadczenie usług, umowy agencyjne, okresy prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej, kooperacja z osobą prowadzącą działalność, a choćby okresy zawieszenia działalności z powodu opieki nad dzieckiem – pod warunkiem, iż opłacano składki emerytalne i rentowe. Również praca zarobkowa za granicą i członkostwo w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych znajdzie się w zestawieniu.
Tykająca bomba zegarowa – termin, którego nie można przegapić
Najważniejszą informacją, o której musisz wiedzieć, jest termin. Masz dokładnie 24 miesiące od wejścia ustawy w życie – czyli do końca 2027 roku – na złożenie wniosku do ZUS o wydanie zaświadczenia potwierdzającego wszystkie Twoje okresy składkowe. Po tym terminie pracodawca nie będzie mógł wliczyć tych okresów do Twojego stażu. Nie ma odwołania, nie ma przedłużenia. jeżeli spóźnisz się choćby jeden dzień, Twoje lata pracy znikną z dokumentacji na zawsze.
To nie jest zachęta, to konieczność. Bez zaświadczenia z ZUS pracodawca po prostu nie będzie mógł dodać Ci dodatkowych lat stażu. Możesz mieć umowy, faktury, dowody przelewów – to wszystko nie będzie wystarczać. Jedynym dokumentem, który otworzy drzwi do wyższego stażu, jest elektroniczne zaświadczenie wydane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli w tej chwili pracujesz na etacie, ale wcześniej przez kilka lat miałeś zlecenia lub prowadziłeś działalność, Twój formalny staż pracy może wzrosnąć choćby o kilkanaście lat. To nie jest tylko cyferka w aktach – to realne pieniądze i dodatkowe dni wolnego.
Wyobraź sobie, iż masz w tej chwili pięć lat stażu na umowie o pracę, ale przed tym przez osiem lat pracowałeś na zleceniach i przez trzy lata prowadziłeś własną działalność. Po udokumentowaniu tych okresów będziesz miał szesnaście lat stażu. Zamiast dwudziestu dni urlopu dostaniesz dwadzieścia sześć. Zamiast miesięcznego okresu wypowiedzenia – trzymiesięczny. A dodatek stażowy i nagrody jubileuszowe? Te też wzrosną proporcjonalnie do Twojego nowego, rzeczywistego stażu.
Pani Joanna pracowała dwadzieścia lat, ale miała staż tylko sześć
Pani Joanna przez piętnaście lat dorobiała na zleceniach – pomagała w księgowości małym firmom, prowadziła też przez krótki czas własną działalność. Płaciła składki, sumiennie odprowadzała wszystko do ZUS. Gdy pięć lat temu dostała etat w średniej firmie jako główna księgowa, okazało się, iż formalnie ma tylko pięć lat stażu. Wszystkie wcześniejsze lata nie liczyły się do nic. Dostawała dwadzieścia dni urlopu, podczas gdy jej koledzy z dziesięcioletnim stażem na etacie mieli dwadzieścia sześć.
Teraz, dzięki nowym przepisom, pani Joanna będzie mogła złożyć wniosek do ZUS i udokumentować wszystkie lata pracy. Jej staż wzrośnie do dwudziestu lat. To oznacza nie tylko więcej dni urlopu, ale także wyższy dodatek stażowy – kilkaset złotych więcej miesięcznie. A gdy będzie odchodziła z pracy, dostanie znacznie wyższą odprawę. Gdyby jednak nie złożyła wniosku na czas, wszystkie te lata przepadłyby bezpowrotnie.
ZUS szykuje się na miliony wniosków
Ministerstwo szacuje, iż choćby trzy do czterech milionów osób będzie chciało w 2026 roku wystąpić o potwierdzenie okresów składkowych. To gigantyczna liczba. ZUS przygotowuje systemy informatyczne, ale i tak należy spodziewać się przeciążenia, opóźnień i kolejek – choćby w systemie elektronicznym.
Dlatego nie warto czekać do ostatniej chwili. Im wcześniej złożysz wniosek, tym szybciej dostaniesz zaświadczenie i będziesz mógł przekazać go pracodawcy. Najlepiej zaplanować to na pierwszą połowę 2026 roku, żeby uniknąć grudniowej gorączki w 2027 roku, gdy wszyscy rzucą się składać dokumenty na ostatnią chwilę.
Jak to zrobić krok po kroku?
Po pierwsze – sprawdź swoje konto w systemie PUE ZUS. jeżeli jeszcze go nie masz, załóż. To podstawowe narzędzie, bez którego nie złożysz wniosku. Zaloguj się i przejrzyj, jakie okresy składkowe są już zarejestrowane w systemie. Może się okazać, iż część Twoich zleceń czy działalności jest tam już zapisana.
Po drugie – zbierz dokumentację. Umowy zlecenia, potwierdzenia przelewów składek, dokumenty z działalności gospodarczej. To pomoże Ci sprawdzić, czy w ZUS-ie wszystko się zgadza. jeżeli zauważysz braki, możesz je wyjaśnić już na etapie składania wniosku.
Po trzecie – od 1 stycznia 2026 roku złóż wniosek o wydanie zaświadczenia. Robisz to wyłącznie elektronicznie przez PUE ZUS. Nie ma opcji papierowej, nie ma możliwości załatwienia tego osobiście w placówce. Wszystko online. ZUS wyda Ci elektroniczne zaświadczenie, które następnie przekażesz swojemu pracodawcy.
Po czwarte – dostarcz dokument pracodawcy. To pracodawca na podstawie tego zaświadczenia przeliczy Twój staż pracy i zaktualizuje Twoje uprawnienia. Może to oznaczać konieczność zmiany regulaminów wewnętrznych, systemów kadrowych i przeliczenia świadczeń dla wielu pracowników naraz, więc firmy również będą potrzebowały czasu w wdrożenie zmian.
Praktyczne konsekwencje dla Twojego portfela
Wyższy staż to nie tylko prestiż. To konkretne pieniądze, które wpadną na Twoje konto. Dodatki stażowe w wielu firmach wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie i rosną wraz ze stażem. jeżeli Twój staż wzrośnie z pięciu do piętnastu lat, możesz dostać choćby 300-500 złotych więcej każdego miesiąca.
Nagrody jubileuszowe to kolejna korzyść. W sektorze publicznym nagroda po dwudziestu latach pracy to choćby 100 procent miesięcznego wynagrodzenia. Po dwudziestu pięciu latach – 150 procent. Po trzydziestu – 200 procent. jeżeli dotychczas Twój staż wynosił osiem lat, a po doliczeniu zleceń wzrośnie do dwudziestu jeden, nagle stajesz się uprawnionym do takiej nagrody.
Odprawy przy rozwiązaniu stosunku pracy również będą wyższe. Im dłuższy staż, tym wyższa odprawa. Dla osoby z dziesięcioletnim stażem to miesięczne wynagrodzenie. Dla osoby z dwudziestoletnim – choćby dwumiesięczne. Różnica może wynieść kilka tysięcy złotych.
Kto zyska najwięcej, a kto straci?
Największymi beneficjentami zmian będą osoby, które przez lata dorabiały na zleceniach lub prowadziły działalność gospodarczą, a teraz pracują na etacie. To przede wszystkim freelancerzy, którzy w końcu zdecydowali się na stałą posadę. Kobiety, które zawieszały działalność na czas opieki nad dziećmi, również skorzystają – pod warunkiem, iż składki były opłacane.
Studenci, którzy przez lata studiów pracowali na zleceniach, teraz będą mogli doliczyć ten czas do stażu, gdy już przejdą na etat. Osoby, które pracowały za granicą i opłacały tam składki, również zyskają – o ile udokumentują te okresy.
Kto straci? Ci, którzy pracowali na czarno lub nie opłacali składek. Bez wpisu w ZUS-ie nie ma mowy o zaliczeniu okresu do stażu. Osoby pracujące na umowach o dzieło również nie skorzystają – te umowy przez cały czas nie będą wliczane do stażu pracy, bo nie wiążą się z obowiązkiem odprowadzania składek emerytalnych i rentowych.
Czy nowe przepisy wpłyną na Twoją emeryturę?
Bezpośrednio nie. Nowelizacja Kodeksu pracy nie zmienia zasad obliczania emerytury. Twoja przyszła emerytura jest liczona na podstawie składek, które wpłaciłeś na indywidualne konto w ZUS-ie – i to się nie zmienia. jeżeli pracowałeś na zleceniu i płaciłeś składki, te składki i tak już są uwzględnione w Twoim przyszłym świadczeniu emerytalnym.
Jednak pośrednio zmiany mogą mieć znaczenie. Wyższy staż pracy zwiększa Twoją pozycję negocjacyjną na rynku pracy, może przełożyć się na wyższe wynagrodzenie, a to z kolei oznacza wyższe składki emerytalne w przyszłości. Dla osób, które jeszcze nie przeszły na emeryturę, doliczenie zleceń lub działalności może też przyspieszyć uzyskanie prawa do świadczenia minimalnego.
Pracodawcy też muszą się dostosować
Firmy stoją przed gigantycznym wyzwaniem organizacyjnym. Będą musiały zaktualizować regulaminy pracy i płac, przeliczyć staż zatrudnienia dla setek lub tysięcy pracowników, dostosować systemy kadrowe i przechowywać elektroniczne zaświadczenia. Dla dużych pracodawców to ogromne zmiany finansowe – nagle tysiące osób będzie miało wyższy staż, więc wzrosną koszty urlopów, dodatków stażowych i odpraw.
Ministerstwo szacuje, iż łączne korzyści dla pracowników wyniosą około 1,5 miliarda złotych rocznie. Te pieniądze będą musiały wyjść z kieszeni pracodawców. Dlatego warto być przygotowanym na opór ze strony firm – niektóre będą starały się opóźniać proces, kwestionować dokumenty, szukać luk w przepisach. Dlatego tak ważne jest, żebyś miał wszystko dopięte na ostatni guzik – kompletne dokumenty, zaświadczenie z ZUS i świadomość swoich praw.
Co powinieneś zrobić jeszcze dziś?
Nie czekaj. Już teraz zaloguj się do systemu PUE ZUS i sprawdź, jakie okresy składkowe masz zarejestrowane. jeżeli widzisz braki lub błędy, zgłoś je do ZUS-u jeszcze przed styczniem 2026 roku, żeby mieć pewność, iż wszystko jest w porządku.
Przygotuj dokumentację potwierdzającą zlecenia lub działalność sprzed lat. Umowy, faktury, potwierdzenia przelewów, zaświadczenia – wszystko, co może potwierdzić, iż rzeczywiście pracowałeś i płaciłeś składki. Nie wiesz, czy będziesz tego potrzebować, ale lepiej być przygotowanym.
Zaplanuj złożenie wniosku na pierwszy kwartał 2026 roku. Im wcześniej to zrobisz, tym mniejsze ryzyko, iż utkniesz w kolejce lub natknijesz się na problemy techniczne w systemie. Pamiętaj – termin upływa 31 grudnia 2027 roku i nie ma możliwości jego przedłużenia.
Społeczna sprawiedliwość czy rewolucja, która wymknie się spod kontroli?
Zwolennicy zmian twierdzą, iż to krok w stronę sprawiedliwości. Dlaczego osoba, która przez dziesięć lat pracowała na zleceniu, a potem przeszła na etat, ma mieć niższy staż niż ktoś, kto od początku był na umowie o pracę? Obie osoby pracowały, obie płaciły składki. Teraz wreszcie będą traktowane równo.
Przeciwnicy alarmują, iż zmiany mogą doprowadzić do chaosu w firmach i wzrostu kosztów zatrudnienia. Przedsiębiorcy obawiają się, iż nagle będą musieli wypłacać wyższe dodatki, nagrody jubileuszowe i odprawy dla tysięcy pracowników, co może zagrozić płynności finansowej firm. Małe firmy szczególnie mogą odczuć ten cios.
Niezależnie od tego, po której stronie stoisz, jedno jest pewne: zmiany nadchodzą i są nieodwracalne. Ustawa została podpisana, terminy są jasno określone. Teraz zależy tylko od Ciebie, czy wykorzystasz tę szansę, czy pozwolisz, żeby Twoje lata pracy przepadły w papierach.

7 godzin temu
















