Od dobrych kilku dni samochód stoi przy drodze. Wjechał tu o własnych siłach. Z czasem ktoś zabrał mu koła. Wrak wzbudza coraz większe zainteresowanie i zaniepokojenie.
W zaroślach wzdłuż ulicy Zakopiańskiej w Świeradowie-Zdroju od dobrych kilku dni stoi zdekompletowany samochód. Pojazd nie znajduje się na żadnym parkingu – został zaparkowany tuż przy drodze, częściowo w krzakach. Choć wciąż posiada tablice rejestracyjne wskazujące na rejestrację w powiecie oświęcimskim („SO”), brakuje mu już wszystkich kół. Trudno natomiast ocenić, czy z wnętrza lub komory silnika nie zniknęły także inne elementy.
W świetle prawa nie każdy uszkodzony pojazd można od razu uznać za wrak. W praktyce najważniejsze jest to, czy samochód rzeczywiście został porzucony oraz czy stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego lub środowiska. Auto przy Zakopiańskiej, mimo iż nie posiada kół, przez cały czas ma tablice rejestracyjne – co formalnie utrudnia szybką interwencję ze strony służb.
Jeśli pojazd nie blokuje przejazdu i nie znajduje się na pasie drogowym, działania interwencyjne nie są takie oczywiste. Tym bardziej, iż Mazda najprawdopodobniej stoi na prywatnym terenie.
Zaniepokojeni mieszkańcy obawiają się, iż jeżeli nikt nie zareaguje, auto stanie się miejscem dalszej dewastacji.
W tym przypadku konieczne może być ustalenie, czy samochód nie stwarza zagrożenia dla środowiska (np. wycieku płynów) – wtedy podstawą do usunięcia mogą być przepisy o ochronie środowiska.