Mecz przeciwko byłemu trenerowi nie będzie łatwy

6 godzin temu
Zdjęcie: 15.09.2024. Kielce. Mecz 8. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy: Korona Kielce - Zagłębie Lublin / Fot. Wiktor Taszłow - Radio Kielce


W 25. kolejce PKO BP Ekstraklasy niepokonana w tym roku Korona Kielce zmierzy się w niedzielę (16 marca) na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, które ma za sobą cztery porażki z rzędu. W czwartek trenerem Miedziowych został Leszek Ojrzyński zastępując na tym stanowisku Marcina Włodarskiego.

Zadaniem postawionym przed 52–latkiem jest uratowanie dolnośląskiej drużyny przed degradacją z piłkarskiej elity. Urodzony w Ciechanowie szkoleniowiec wraca do pracy po ponad dwuletniej przerwie. W październiku 2022 roku został zwolniony z… Korony.

– To fakt, Leszek wraca na trenerską ławkę, natomiast my szczerze powiedziawszy, bardziej skupiamy się na sobie. Oczywiście Zagłębie ma swoje problemy, ich wybory, ich decyzje, my skupiamy się na sobie, mamy zagrać tak, jak potrafimy. Nie robiliśmy specjalnych mów motywacyjnych na analizach Zagłębia, bo zdajemy sobie z tego sprawę, iż może to różnie wyglądać, ale mamy swój plan, do tego się przygotowujemy, tak podchodzimy do każdego meczu. Wiadomo, iż każda zmiana niesie ze sobą jakieś, powiedzmy, zmiany może nie taktyki, bo jest mało czasu, ale pewnych tam niuansów, my postaramy się być do tego meczu przygotowani, choć zdajemy sobie z tego sprawę, iż Zagłębie na pewno będzie mocno zmotywowane. Raz, iż nowy trener, ale dwa, iż sytuacja w tabeli ich do tego zmusza. Mają swoje problemy, tak jak powiedziałem, ale tak wyglądają batalie ligowe. Mieliśmy ciężkie chwile, startowaliśmy z trochę gorszego pułapu niż Zagłębie przed rozpoczęciem rundy rewanżowej, teraz ta nasza sytuacja trochę się poprawiła, ale tak jak zawsze powtarzam i będę to powtarzał, jak mantrę, w nas jest dalej dużo pokory, bo tu się jeszcze nic nie wyjaśniło. Na kolejny mecz, jakim jest ten z Zagłębiem, duża „sprężara” z naszej strony, chcemy znowu powalczyć o pełną pulę – stwierdził trener Żółto–Czerwonych Jacek Zieliński.

Leszek Ojrzyński podkreślił, iż dla zespołu z Lublina będzie to niezwykle istotny mecz.

– Dziesięć kolejek zostało nam do końca sezonu i trzeba każde z tych pojedynczych spotkań traktować oddzielnie jako najważniejszą rzecz dla nas w danym dniu, bo trzeba walczyć o zdobycze punktowe. Tylko wygrywając możemy się przybliżyć do utrzymania, bo wiemy w jakiej sytuacji teraz się znajdujemy. Trzeba też zachować spokój, pewność, wiarę, nadzieję w to, co się robi, a ta drużyna pokazała niejednokrotnie, choćby w kilku tegorocznych pojedynkach, co prawda przegranych, ale momentami naprawdę ciekawie drużyna wyglądała i miała swoje sytuacje, szkoda, iż ich nie wykorzystywała – powiedział nowy szkoleniowiec Miedziowych.

W pierwszym wywiadzie udzielonym klubowej telewizji Zagłębia, Leszek Ojrzyński dużo mówił także o związkach z Koroną i Kielcami.

– Korona to była moja pierwsza ekstraklasowa miłość, bo właśnie tam wyciągnięto do mnie rękę i zaistniałem w tej poważnej piłce na najwyższym poziomie w Polsce. Poznałem fantastycznych ludzi, tam moje dzieci chodziły do szkoły, tam też mam przyjaciół, chrześniaka choćby i miałem też drugą przygodę, awans do ekstraklasy, ale też nie dotrwałem do końca rundy i to już było minęło. Teraz tak życie się poukładało, iż przyszedł czas na spotkanie się, ale po drugiej stronie barykady i tu na pewno czeka nas interesująca walka. Korona zaczynała ten rok pod Zagłębiem, tak to nazwijmy jeżeli w terminologii tabeli się poruszamy, a przez te fantastyczne występy wywindowała się w górę. Będziemy musieli wszystko zrobić, żeby wykazać się mądrością, sprytem i jakością. Nie mówię o determinacji, bo tu musimy naprawdę grać na bardzo wysokim poziomie, jak to się mówi do upadłego, na 110-120 procent, bo tylko wtedy ta jakość piłkarska, o której tu wcześniej wspomniałem, może okazać się kluczowa. Zresztą widzimy, Korona też bazuje właśnie na agresji, na fantazji z przodu, kilku zawodników się wypromowało przez taki styl – zakończył Leszek Ojrzyński.

Po czterech zwycięstwach z rzędu i ośmiu kolejnych meczach bez porażki atmosfera w kieleckiej szatni jest bardzo dobra, co podkreśla pomocnik Miłosz Strzeboński.

– Wiadomo, iż atmosfera jest bardzo dobra, pokazuje to też nasza postawa na boisku. Nieważne z kim się mierzymy, podchodzimy tak samo do tego meczu i miejmy nadzieję, iż będziemy dalej trzymać tą dobrą passę. Zagłębie to przez cały czas ten sam zespół, wiadomo, trener może wnieść jakąś nową filozofię, ale myślę, iż będziemy przygotowani na wszystkie możliwości. Możemy myśleć o sobie jako o faworytach, ale to nie jest najważniejsza rzecz dla nas, skupiamy się tylko na tym meczu. Na pewno jest to drużyna z potencjałem. Jest tam sporo młodych chłopaków, którzy grają w kadrach, stawiają na to młodzież. Teraz wiadomo mają trochę słabszy okres, ale myślę, iż w każdym momencie meczu będą groźni i musimy na to zwrócić uwagę – podkreślił 21–letni pomocnik.

Jesienne starcie obu ekip zakończyło się zwycięstwem kielczan 2:0. Gole strzelili Hiszpanie Pau Resta i Adrián Dalmau.

Mecz 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, rozpocznie się w niedzielę o godzinie 14.45 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce. Przebieg spotkania będzie można również śledzić na radiokielce.pl.


Idź do oryginalnego materiału