
Do standardowych emocji związanych z rywalizacją o Puchar Polski doszła sytuacja związana z wymianą „uprzejmości” za pośrednictwem platformy X. To powoduje, iż temperatura przed pierwszym meczem pomiędzy Arką Gdynia, a Górnikiem Zabrze jest naprawdę wysoka. Kto pokaże wyższość na murawie?
Już po losowaniu drugiej rundy Pucharu Polski wiadomo było, iż dojdzie do niezwykle ciekawej sytuacji związanej z tym, iż raptem trzy dni po meczu pucharowym oba zespoły zmierzą się ponownie, ale za drugim razem w ramach rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Różnica polegała na tym, iż pierwszy mecz odbędzie się w Gdyni, a drugi już w Zabrzu. To z pewnością w jakiś sposób utrudniało pracę obu sztabów szkoleniowych, które zostały zmuszone przygotować rozwiązania na dwa spotkania z tym samym rywalem, a także w odpowiedni sposób dobrać personalia. Sytuacja nie jest też komfortowa dla samych zawodników, którzy sporo czasu spędzą w podróży, choć wiadomo iż działacze Górnika aby zapewnić odpowiedni komfort drużynie, zdecydowali się na podróż do portowego miasta dzięki komunikacji lotniczej, a w drogę powrotną zespół uda się autobusem.
Podgrzana atmosfera
O tym, iż obie strony zamierzały z szacunkiem podejść do rywala miał choćby świadczyć fakt, iż Górnik zamierzał udostępnić Arce obiekty do sobotniego treningu. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Jagiellonii, która na Górny Śląsk przyleciała prosto z Francji, a dzięki uprzejmości klubu z Zabrza nie musiała szukać innych obiektów do odbycia jednostki treningowej. Jak się jednak okazuje, w przypadku zespołu z Gdyni ostatecznie nie będzie on mógł skorzystać z zaplecza przy Roosevelta 81, gdyż we wtorkowy poranek za pośrednictwem platformy X umieścił zaczepny komunikat, który jednak nie był najwyższych lotów i w pewien sposób uderzał w Lukasa Podolskiego. Na reakcję działaczy Górnika nie trzeba było długo czekać i Michał Siara za pośrednictwem tego samego medium wyraził swoją dezaprobatę co do jakości zaprezentowanej „szpilki” i jednocześnie anulował propozycję skorzystania z obiektów zabrzańskiego klubu. Prezes Arki, Wojciech Pertkiewicz uważał z kolei, iż tych dwóch spraw nie powinno się łączyć, ale ostatecznie został zmuszony do skorzystania z propozycji Piasta Gliwice i użytkowania boiska położonego w ościennym mieście.
Po raz pierwszy
Pozostawiając sprawy pozasportowe na boku oba zespoły mają dość bogatą historię wzajemnej rywalizacji. Spotykały się ze sobą blisko 30 razy i bilans jest nieznacznie korzystny dla Górnika.
Więcej o wzajemnej rywalizacji przeczytasz we materiale: Historia w pigułce: Czas na podwójną rywalizację z Arką!
Los nigdy jednak nie skojarzył Arki i Górnika w ramach rozgrywek Pucharu Polski, choć zarówno jedni jak i drudzy mają to trofeum w swojej kolekcji. Górnik sześć razy wygrywał tzw. puchar tysiąca drużyn (po raz ostatni w 1972 roku), a Arka dwukrotnie okazała się najlepsza (po raz ostatni w 2017 roku, po drodze pokonując w dwumeczu Wigry Suwałki, które z kolei w 1/8 finału wygrały w Zabrzu 2:0 m.in. po bramce Kamila Zapolnika).
Górnik miał łatwiej
W I rundzie obecnych rozgrywek zdecydowanie łatwiej miał Górnik, który na wyjeździe zmierzył się z rezerwami Legii Warszawa i wygrał 3:0 po bramkach: Maksyma Chłania, Luki Zahovicia i Kamila Lukoszka.
Zobacz jak radzili sobie piłkarze Górnika!
Dużo więcej kłopotów miała Arka, która na własnym boisku rywalizowała z zespołem z tej samej klasy rozgrywkowej, czyli Motorem Lublin. Ostatecznie gdynianie wygrali 1:0 po bramce Kamila Jakubczyka w 103 min. spotkania, ale potrzebowali do tego dogrywki.
Jak poradziła sobie Arka!
Trener Dawid Szwarga, w przeciwieństwie do Michala Gasparika, z uwagi na klasę rywala nie miał komfortu w postaci większej możliwości skorzystania z zawodnika rezerwowych i nie licząc rezerwowego golkipera, Jędrzeja Grobelnego, na boisko w starciu z Motorem wybiegli piłkarze, którzy często byli pierwszym wyborem szkoleniowca również w rozgrywkach ligowych. Z kolei u trenera zabrzan żaden z zawodników pierwszego planu nie zagrał więcej niż 45 minut.
Przeciwległe bieguny
Kolejnym problemem Arki jest ligowa sytuacja, bo na chwilę obecną zespół z Gdyni plasuje się zaledwie na 13. miejscu i ma raptem pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Przed ostatnią kolejką było jeszcze gorzej, ale zespół Dawida Szwargi w niezwykle istotnym spotkaniu pokonał ostatni w ligowej hierarchii Piast Gliwice 2:1. Zupełnie inne nastroje panują w Zabrzu, bo Górnik po zwycięstwie nad liderem z Białegostoku 2:1 wrócił na szczyt. Dobra postawa po 1/3 sezonu w ligowych zmaganiach bynajmniej nie oznacza, iż w klubie myślą o tym by skupić się walce o tytuł mistrza Polski. Działacze oraz sztab szkoleniowy twardo stąpają po ziemi i zgodnie z przedsezonowymi założeniami, Puchar Polski znajduje się na liście priorytetów bardzo wysoko i trener Gasparik, który trzykrotnie wygrał już Puchar Słowacji, będzie chciał sięgnąć po to trofeum również w naszym kraju.
Przewidywane składy
Arka: Grobelny – Zator, Hermoso, Marcjanik – Navarro, Nguiamba, Jakubczyk, Kocyła – Rusyn, Espiau Hernandez, Kerk.
Górnik: Łubik – Kmet, Janicki, Josema, Janża – Hellebrand, Ambros, Kubicki – Sow, Zahović, Chłań.
Arka Gdynia – Górnik Zabrze, 30 października, 18:00. Transmisja: TVP Sport.
Foto: Roosevelta81.pl







![Mister AWF 2025 wybrany! Prezentujemy zwycięzcę i uczestników [GALERIE ZDJĘĆ, WIDEO]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-mister-awf-2025-wybrany-prezentujemy-zwyciezce-i-uczestnikow-galerie-zdjec-wideo-1765698209.jpg)







