Medal na wymagającym torze

5 godzin temu
Kamil Mirzwa uplasował się na drugim miejscu w klasie standard ze współczynnikiem major, ale kilka zabrakło mu do sięgnięcia po złoto. Przeszkodziła mu w tym jednak awaria buffera w pistolecie i pominięcie jednej z tarcz.- Strzelnica w Parzęczewie słynie z tego, iż znajduje się na niej bardzo dużo ruchomych celów, tzw. kiwaków, a na zajmowane miejsca bardzo duży wpływa ma dobry timing. Startowałem z nowym pistoletem i z nową amunicją kalibru 40 S&W, która jest mocniejsza i ciężej opanować przy niej broń, chociaż zarazem przynosi więcej punktów. Mimo kilku błędów, które popełniłem, jestem zadowolony z tych zawodów - podsumowuje Kamil Mirzwa.Teraz czytane:
Idź do oryginalnego materiału