3 godzin temu
Długo zastanawiałem się nad tytułem tego artykułu, a w zasadzie nad jednym słowem, które mogłoby opisać Krzysztofa Lemieszka. Padło na trenera, choć równie dobrze mógłbym go określić mianem wychowawcy pokoleń, nauczyciela, zawodnika, działacza, et cetera. To był człowiek instytucja, jednoosobowa armia świdnickiej siatkówki. Dziś, gdy już go z nami nie ma wspominamy jego postać w memoriale, w którym występują młodzi adepci tej pięknej dyscypliny sportu.
Jego kolejna edycja odbyła się w sobotę i niedzielę w lotniczym mieście. Na parkiecie hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 3 mogliśmy kibicować sześciu zespołom, w tym ekipie gospodarzy. Świdniczanie, prowadzeni przez Bartosza Jesienia i Rafała Zarańskiego zajęli czwarte miejsce. Bezkonkurencyjny okazał się zespół MKS MDK Warszawa II, przed MKS MDK Warszawa I i LKPS Lublin. Piąta lokata przypadła KPS Siedlce, szósta MOS Wola Tramwaje Warszawskie. Najlepszym zawodnikiem żółto – niebieskich wybrano Jakuba Konowałka.
– Spotkaliśmy się na memoriale Krzysztofa Lemieszka, który całe życie poświęcił dla naszego klubu – powiedział podczas rozpoczęcia turnieju Sebastian Lemieszek, prezes zarządu MKS Avia Świdnik. – Bardzo nam zależało żeby te zmagania odbyły się w jak najlepszej, sportowej atmosferze. Chcemy spotykać się w takiej formule co roku.
Impreza odbyła się pod honorowym patronatem Marcina Dmowskiego, burmistrza Świdnika.
