Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Decyzję ogłosił dwa dni po porażce kadry z Finlandią. Kadencja trenera trwała od 20 września 2023 roku i zamknęła się w 21 meczach, z których Polacy wygrali 10, przegrali 7 i 4 zremisowali.

Mecz z Finlandią (1:2) był trzecim w ramach eliminacji do mistrzostw świata i pierwszym przegranym przez Biało-Czerwonych. Za raz po nim Probierz deklarował, iż nie zamierza podawać się do dymisji. Ostatecznie jednak zmienił zdanie. – Doszedłem do wniosku, iż w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera – oświadczył były coach kadry.
Probierz awansował na Euro 2024 po wygranym barażu z Walią, ale na turnieju finałowym zajął ostatnie miejsce w grupie. Do tego spadł z dywizji A Ligi Narodów. Przed meczem z Finami ogłosił, iż Robert Lewandowski przestaje być kapitanem reprezentacji, a jego miejsce zajmie Piotr Zieliński. „Lewy”, który w meczu z Finami nie zagrał (postanowił odpocząć po sezonie w La Liga), błyskawiczni ogłosił, iż nie wystąpi w kadrze, dopóki Probierz pozostanie na stanowisku.
W gronie potencjalnych kandydatów na nowego trenera Polaków wymienia się Jana Urbana, Jacka Magierę, Marka Papszuna, a nawet… Jerzego Brzęczka, który prowadził już kadrę.
Biało-Czerwoni kolejne mecze rozegrają za trzy miesiące, kiedy to wrócą do walki o awans na mundial. 4 września zagrają na wyjeździe z Holandią, a trzy dni później na Stadionie Śląskim podejmą Finlandię.
Tego samego dnia, w którym Probierz odszedł z kadry, 37-letni Kamil Grosicki, który kilka dni wcześniej meczem z Mołdawią oficjalnie pożegnał się z kadrą, zadeklarował… chęć powrotu do niej. – Czekamy na nowego trenera i o ile będzie mnie chciał w drużynie, to zmieniam decyzję i wracam – oświadczył 95-krotny reprezentant zawodnik.
tom