Miedź Legnica wraca do domu – premierowy mecz z ŁKS-em

1 dzień temu

Rozgrywki na zapleczu ekstraklasy nabierają tempa. Już dzisiaj legniczan czeka kolejny mecz. Po raz pierwszy w tym sezonie zagrają na własnym stadionie. I od razu zmierzą się z jednym z kandydatów do awansu do PKO BP Ekstraklasy – ŁKS-em Łódź.

Łodzianie rozpoczęli ligę w zmiennym rytmie – w pięciu kolejkach na przemian wygrywali i przegrywali. Na wyjazdach radzą sobie słabiej: w Krakowie przegrali z Wisłą aż 0:5, a w Głogowie ulegli Chrobremu 1:2. Z kolei u siebie są skuteczni – wygrali wszystkie trzy mecze, ostatnio ze Stalą Mielec 2:0 po golach Fabiana Piaseckiego i Mateusza Lewandowskiego. Po pięciu kolejkach ŁKS zajmuje 4. miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi (9 pkt, bilans 9:7). Ciekawostką jest fakt, iż w trzech z czterech ostatnich ligowych wizyt w Legnicy łodzianie nie zdobyli bramki.

– Derby w Głogowie już zamknęliśmy i od niedzieli skupiamy się tylko na najbliższym rywalu. Przed nami pierwszy w tym sezonie mecz u siebie i pierwszy pod moją wodzą na tym stadionie. Bardzo na niego czekamy – podkreśla trener Miedzi, Janusz Niedźwiedź.

Najskuteczniejszym zawodnikiem ŁKS-u jest dobrze znany legnickim kibicom Fabian Piasecki. Napastnik, który w latach 2017–2019 reprezentował barwy Miedzi, ma już na koncie 4 bramki w tym sezonie. W Legnicy zapisał się jako współautor historycznego awansu do Ekstraklasy, strzelając wówczas 9 goli na zapleczu najwyższej ligi.

– Zdobyliśmy pierwszy punkt i była chęć na więcej. Jeszcze trochę nam zabrakło, ale wierzę, iż z każdym meczem będziemy bardziej dojrzali i stabilni. Liczę, iż we wtorek przy własnych kibicach uda się sięgnąć po trzy punkty – dodaje szkoleniowiec „Miedzianki”.

Historia pojedynków zdecydowanie przemawia za legniczanami. W poprzednim sezonie wygrali oba mecze z ŁKS-em 1:0 – u siebie po golu Benedika Mioca, a w Łodzi po trafieniu z rzutu karnego Adnana Kovacevicia. Łącznie Miedź triumfowała w 7 z 8 dotychczasowych ligowych starć z łodzianami. Jedyna porażka miała miejsce we wrześniu 2021 roku – w sezonie, który zakończył się awansem do ekstraklasy.

We wtorek w barwach gospodarzy zabraknie pauzującego za nadmiar żółtych kartek Juliusza Letniowskiego, a także kontuzjowanego Adnana Kovacevicia (przynajmniej do końca rundy). Do zespołu dołączył natomiast nowy pomocnik – Zvonimir Petrović.

– Szukaliśmy zawodnika do środka pola, który wniesie charakter, waleczność i jakość. Zvonimir ma dobry strzał, jest obunożny i trenował regularnie, więc wierzę, iż gwałtownie się wkomponuje – ocenia trener Niedźwiedź. – Co do reszty kadry – mamy jeszcze jednego piłkarza z urazem, ale decyzja zapadnie po badaniach. Mam nadzieję, iż będzie do dyspozycji – dodaje.

Początek dzisiejszego starcia o godz. 16. Zapraszamy na stadion przy Orła Białego.

Idź do oryginalnego materiału