Mieszkańcy bloków czekają na ciepło? Kiedy kaloryfery zaczną grzać tej jesieni

6 godzin temu
Zdjęcie: Chłodne poranki przypomną wkrótce o ogrzewaniu. Kiedy w mieszkaniach pojawi się ciepło? | foto Pixabay


Jeszcze kilkanaście lat temu odpowiedź była prosta – 1 października w całej Polsce włączano centralne ogrzewanie. Takie rozwiązanie miało swoje zalety, bo było przewidywalne. Jednak często zdarzało się, iż kaloryfery grzały wtedy, gdy na zewnątrz panowała jeszcze przyjemna aura, co generowało niepotrzebne koszty.

Dziś obowiązuje zasada, iż ogrzewanie uruchamiane jest wtedy, gdy „warunki atmosferyczne powodują konieczność dostarczania ciepła”. Oznacza to, iż nie istnieje jedna data obowiązująca wszystkich. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe biorą pod uwagę prognozy pogody oraz odczucia mieszkańców. Najczęściej decyzja zapada, gdy przez kilka kolejnych dni temperatura spada poniżej 10–12°C.

Rola nowoczesnych systemów i czujników pogodowych

Nowoczesne osiedla coraz częściej wyposażone są w węzły cieplne z czujnikami pogodowymi. To one decydują o starcie sezonu – automatycznie reagują na spadki temperatury i uruchamiają kaloryfery, gdy w mieszkaniach robi się chłodno.

W starszych blokach wciąż kluczowa jest decyzja administratorów. Zdarza się, iż ogrzewanie włączane jest dopiero po otrzymaniu większej liczby zgłoszeń od lokatorów. Takie rozwiązanie pozwala na oszczędności, ale często rodzi frustrację mieszkańców.

Jak przygotować grzejniki do pracy

Zanim w kaloryferach pojawi się ciepło, mieszkańcy powinni upewnić się, iż instalacja działa prawidłowo. Najczęstszym problemem jest zapowietrzenie. Łatwo je rozpoznać – dół grzejnika jest gorący, a góra zimna. W takiej sytuacji należy użyć klucza odpowietrznikowego. W trakcie tej czynności przez chwilę może wypłynąć woda – to normalne i nie powinno budzić obaw.

Kilka praktycznych kroków, które warto wykonać:

  • oczyścić powierzchnię grzejników z kurzu i zabrudzeń,
  • sprawdzić działanie zaworów i termostatów,
  • zadbać, aby kaloryfery nie były zasłonięte zasłonami czy meblami,
  • w razie potrzeby poprosić o pomoc administrację lub fachowca.

Kiedy ogrzewanie włącza się w polskich miastach i na wsiach

W dużych aglomeracjach kaloryfery nagrzewają się najczęściej pomiędzy drugą połową września a połową października. W starszych budynkach z gorszą izolacją mieszkańcy szybciej odczuwają chłód, więc sezon grzewczy zaczyna się tam wcześniej. W nowych, dobrze ocieplonych blokach decyzja o starcie bywa przesuwana o kilka dni.

Na wsiach sytuacja wygląda inaczej. Dominuje tam indywidualne ogrzewanie piecowe i gazowe, a decyzję o rozpoczęciu sezonu podejmują sami mieszkańcy. Dzięki temu mają pełną elastyczność – rozpalają w piecu wtedy, gdy uznają to za konieczne.

Komfort mieszkańców kontra koszty energii

Coraz częściej spółdzielnie opóźniają włączenie ogrzewania, argumentując to potrzebą oszczędności. Tymczasem lokatorzy oczekują ciepła, gdy tylko robi się chłodno. Konflikt interesów narasta zwłaszcza w latach, gdy koszty energii gwałtownie rosną.

Nowoczesne systemy automatyczne rozwiązują ten problem – czujniki pogodowe uruchamiają ogrzewanie, gdy naprawdę jest potrzebne. Dzięki temu unika się sytuacji, w której mieszkańcy marzną w mieszkaniach albo przeciwnie – grzejniki pracują niepotrzebnie przy wysokiej temperaturze na zewnątrz.

Jesień 2025 roku przypomina, iż rachunki za energię cieplną pozostają wysokie. Dlatego tak istotne jest dbanie o wydajność instalacji. Odpowietrzanie grzejników, unikanie ich zasłaniania czy utrzymywanie czystości to proste działania, które realnie wpływają na efektywność ogrzewania i mogą obniżyć koszty.

Idź do oryginalnego materiału