Mieszkańcy chcą zmian na placu Pod Topolami. Ruszyły konsultacje społeczne [FOTO]
1 dzień temu
Hałasy, głośna muzyka i wieczorne zbiorowiska – z tym codziennie mierzą się mieszkańcy okolic placu targowego Pod Topolami. Właśnie dlatego ruszyły konsultacje społeczne, które mają określić przyszłość tego miejsca.
Inicjatywa powstała na wniosek mieszkańców, a jednym z najczęściej pojawiających się postulatów jest likwidacja placu i przekształcenie go w zielony skwer. Mówi Monika Wermińska, mieszkanka bloku sąsiadującego z targowiskiem.
Męczymy się tutaj z tymi stołami i tymi libacjami alkoholowymi od lat. To jest nie do zniesienia, żeby miasto nie było w stanie mieszkańcom sprawić spokojnego życia. Młodzież przychodzi tu popołudniami, wieczorami, nocami – pije alkohol, włącza muzykę. Załatwiają tu potrzeby fizjologiczne.
Nie wszyscy są jednak zgodni co do tego, iż zadaszone stoły powinny całkowicie zniknąć.
Więcej kontroli policji, żeby nie pili alkoholu. A tak, to jest dobrze. Dużo osób się tutaj spotyka i mamy dwie siłownie obok. Jak wychodzi się z siłowni, to nie ma gdzie indziej usiąść.
Ja bym nic nie zmieniała, może odmalowałabym trochę te ściany, bo są w graffiti, ale jest fajnie tak, jak jest. Niech więcej policji kręci się tu wieczorami i niech spisują tych, co piją.
Dziś (6 czerwca) odbyło się otwarte spotkanie z prezydentem miasta i radnymi, podczas którego mieszkańcy mogli osobiście przekazać swoje propozycje i wątpliwości.
Spotykamy się tutaj przede wszystkim po to, żeby porozmawiać z mieszkańcami śródmieścia o przeznaczeniu tego miejsca. Wybrzmiał głos mieszkańców, iż tutaj wieczorami jest niebezpiecznie, realizowane są ekscesy. Uznałem, iż poprzez konsultacje wspólnie zmienimy to miejsce.
Ci, którzy nie wzięli udziału w spotkaniu, mogą jeszcze do 12 czerwca zgłaszać swoje pomysły online – za pośrednictwem strony: zielonagora.konsultacjejst.pl. Po ich przeanalizowaniu miasto przeprowadzi głosowanie, które wyłoni najkorzystniejszą koncepcję dla placu Pod Topolami.
fot. MG/Index TVfot. MG/Index TVfot. MG/Index TVfot. MG/Index TVfot. Marcin Fijałkowski/Index TVfot. Marcin Fijałkowski/Index TV