Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek na autostradach, drogach szybkiego ruchu oraz drogach ekspresowych z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku obowiązuje od 1 lipca 2023. Jak dowiedzieli się dziennikarze Polskiego Radia RDC, mimo, iż do takich sytuacji dochodzi naprawdę często, niemal codziennie, to mandatów jest wystawianych niewiele. Policjanci z terenu Mazowsza średnio wystawiają kilka poniżej 30 w ciągu miesiąca, a to daje mniej niż jeden mandat w ciągu dnia.
Najwięcej wystawili w lutym - 42. Najmniej w sierpniu - 9. W czerwcu i lipcu było ich kilkanaście, a w pozostałych miesiącach poniżej 30.
- To martwy przepis - uważa ekspert ds. drogowych Adrian Furgalski. - My uwielbiamy tworzyć przepisy, których potem nikt nie chce egzekwować. Ciężko porównywać autostradę, chociażby A2, gdzie między Łodzią a Warszawą mamy czasami choćby 80-90 tysięcy pojazdów, a A4 pod granicą, gdzie takich pojazdów jest 3 tysiące na dobę - podkreśla.
- Na polskich drogach jest za mało policjantów dlatego warto poprawić oznakowanie - mówi Furgalski. - Znaki na tych autostradach, gdzie rzeczywiście jest problem, albo znaki o zmiennej treści, których niestety wciąż nie mamy, kiedy taki zakaz wprowadza się wtedy, gdy jest większe natężenie ruchu, na przykład w godzinach rannych, czy wczesno-południowych - dodaje.
- Egzekucja przepisów musi być zdecydowanie lepsza - dodaje ekspert. - Niechże w końcu XXI wiek dojdzie tutaj także do egzekwowania przepisów prawa o ruchu drogowym. Powinno być karanie automatyczne. Technika nie ma żadnego problemu, żeby identyfikować pojazd po tablicach rejestracyjnych. Automatycznie wystawiany jest mandat - wskazuje.
Na Mazowszu funkcjonuje w tej chwili jedna autostrada - A2, a także 5 dróg ekspresowych - S7, S8, S10, S17 oraz S61.